andrzejkamin Napisano 6 Grudzień 2006 Share Napisano 6 Grudzień 2006 Ja to miałem dopiero wczoraj jazde. Przyszedł do mnie gość, któremo robiłem badanie jakies 2 tygodnie temu 3 letnia Fabia, (GOŚCIU LEKKO RABNIĘTY ŻE TAK NAPISZE) i to był ten 1 na 100, ale wracajac do tematu wszystko w autku było ok, an samym końcu sprawdziłęm światła i były troch za nisko, mówi klientowi ze nisko światła świecą, no to gdzie chłopina pojedzie z grzeczności chciałem mu ustawic ale się nie dało ponieważ w prawej lampie miał zerwaną regulację , oczywiście wziąłem imbus ale światło nic nie reagowało i wtedy zorientowałem się ze jest to zerwane. Pokazałem gościowi i mu mówię ze nie ustawię ponieważ jest popsuta regulacji, gościu mówi dobra będe w serwisie to naprawią. W serwisie mu powiedzieli ze nie da sie naprawić trzeba wymienić lampe. Wczoraj przychodzi do mnie z pretensjami i mi mówi że mam mu zwrócić za nową lampe bo mu popsułem regulacjie (i tam jeszcze rózne takie epitety i wogóle), ja mu na to ze niech zapomni, a jak chce to niech mnie poda do sądu. Przegoniłem gościa oczywiście, pojechał do szefa tam nic nie wskurał, narazie cisza (pewnie przed burzą) najpierw ktoś mu popsuł a teraz szuka kozła ofiarnego. Ale mam przestroge dla was , ja już sam sie nauczyłem nie bądzcie za grzeczni jesłi juz to dajcie gościowi klucz, śrubokret co tam potrzeba i niech sobie sam to robi jak zepsuje to niech ma pretensje do siebie. Życie uczy rozumu i to był ten jeden klient, no w moim przypadku pierwszy od jakichś 5 lat, bo zrywajace się linki i pękające przewody to normalna rzecz na SKP szczególnie w FIatach 126p, Polonezach i Seicento, zreszta w każdym gdzie ręczny jest mało używany, nikt o to nigdy nie miał pretensji. No i trafił się ten jeden - może się i skończyć w sądzie bo gość jest do tego zdolny. Itak mnie wkurzył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ijm Napisano 6 Grudzień 2006 Share Napisano 6 Grudzień 2006 Nie przejmuj sie nic z tego nie bedzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebastian ZG Napisano 6 Grudzień 2006 Autor Share Napisano 6 Grudzień 2006 No i trafił się ten jeden - może się i skończyć w sądzie bo gość jest do tego zdolny No właśńie. A zwrócił sie na piśmie z żądaniem zwrotu kosztów. Jaka powinna być kolejność postępwania w takim przpadku? pismo do SKP?; później do rzecznika praw konsumenta? póżniej do sądu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrzejkamin Napisano 6 Grudzień 2006 Share Napisano 6 Grudzień 2006 Nie przejmuje się po prostu chce was uczulić na taką sytuację, którą doznałem na własnej skórze. I W PEŁNI SIĘ TU SPRAWDZIŁO POWIEDZENIE "NIE RÓB KOMUŚ DOBRZE NIE BĘDZIE CI ŹLE". Pamiętajcie o tym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
markes30 Napisano 6 Grudzień 2006 Share Napisano 6 Grudzień 2006 Wczoraj przychodzi do mnie z pretensjami i mi mówi że mam mu zwrócić za nową lampe bo mu popsułem regulacjie (i tam jeszcze rózne takie epitety i wogóle), ja mu na to ze niech zapomni, a jak chce to niech mnie poda do sądu. A ja miałem skarajnie inny przypadek pękł na rolkach przewód hamulcowy reno clio facet odjechał na ręcznym wraca następnego dnia z flaszeczką i dziękuje bo mu żona codziennie tym autem dzieci wozi (stoi w barku do dziś zabiorę ją na najbliższy zlot ) No właśńie. A zwrócił sie na piśmie z żądaniem zwrotu kosztów. Jaka powinna być kolejność postępwania w takim przpadku? pismo do SKP?; później do rzecznika praw konsumenta? póżniej do sądu? U nas jest ISO klient reklamuje taką sprawę na pismie kierownik SKP odpowiada na specjalnym druku czy rozpatrzył pozytywnie reklamację czy nie dalej odwołanie do prezesa jeśli nadal nedatywnie to dalej zgodnie z KPC Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebastian ZG Napisano 6 Grudzień 2006 Autor Share Napisano 6 Grudzień 2006 I właśnie Markes osiągnąłeś sedno interesującej mnie sprawy. Ja ci daję pkt pomógł i piwko na następnym spotkaniu. Co wcale nie znaczy że innym nie dziękuje wprost przeciwnie - dziękuje za zainteresowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bogusław Maćkowski Napisano 6 Grudzień 2006 Share Napisano 6 Grudzień 2006 Ciekawe wypowiedzi. Z tego co przeczytałem: 1. Jasno wytłumaczyć: lepiej tu niż na przejściu dla pieszych, 2. Pokazać klientowi wizualnie jak skorodowana była ta linka, 3. Najlepiej dać mu klucz niech sam popsuje, 4. Jak nie pomogą pkt 1-3 pozostaje niestety polisa OC z tytułu wykonywania wykonywania zawodu. Pokrywa ona roszczenia cywilne jeśli diagnosta będzie miał winę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebastian ZG Napisano 6 Grudzień 2006 Autor Share Napisano 6 Grudzień 2006 jeśli diagnosta będzie miał winę O ewentualnej winie diagnosty będzie decydował, jak mniemam, sąd 3. Najlepiej dać mu klucz niech sam popsuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Muchozol Napisano 6 Grudzień 2006 Share Napisano 6 Grudzień 2006 Pekniecie przewodu hamulcowego, czy urwanie linki ham. recznego juz sie u nas nieraz zdarzalo, ale na szczescie, nie bylo niepotrzebnego gdybania z klientami , ale niedawno przyjechal gosciu skoda octavia i rozlorzyl nas na lopatki: - Dzien dobry, slucham Pana w czym moge pomoc ? - no ja dowod przyjechalem podbic , - to prosze niech Pan wjezdza, - ale po co auto mam od nowosci i ma przejechane tylko 80 tys. ! - ale przyjechal pan do przegladu technicznego i trzeba auto pod wzgledem technicznym sprawdzic, - k...wa !! ja tu przyjechalem podbic dowod a nie sprawdzac auto !! - no w ten sposob nie bedziemy rozmawiac - ZEGNAM !! - k...wa !! jade do ............ tam nigdy nie wjezdzalem !!! Taki psychopata to dopiero umie zepsuc humor na caly dzien ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pleszew Napisano 7 Grudzień 2006 Share Napisano 7 Grudzień 2006 Czesc ja miałem przypadek jakiegoś wielkiego prawnika ale to jemu sie tak tylko wydawało bo dowiedziałem sie ze prowadzi biuro rachunkowe . otóż gość wjechał w rolki automatem no i przeprowadziłem przegląd wszystko ok i po 2h gosc wraca ze auto nie tak przerzuca biegi i ciągnie i w ogóle sie nie da jechać i ze rolki mu uszkodziły pojazd . no i on ze mna nie bedzie dyskutował tylko chce do szefa. Poszedł do szefa szef przedstawil mu ubezpieczenie stacji i gościu znikł i nie pokazał sie więcej. PROSTY WNIOSEK NACIĄGACZ i w tym momencie jest juz wpisany u nas w czarna ksiege pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek D Napisano 7 Grudzień 2006 Share Napisano 7 Grudzień 2006 wpisany u nas w czarna ksiege też mamy przy kilku nr rej. wpisane "upierdus" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacdiag Napisano 7 Grudzień 2006 Share Napisano 7 Grudzień 2006 - Dzien dobry, slucham Pana w czym moge pomoc ? - no ja dowod przyjechalem podbic , (XXX) - to prosze niech Pan wjezdza, w miejscu xxx powinno być ; - proszę do kasy = opłata za BTP i wtedy - "niech Pan wjezdza" a jak niechce to już jego problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kontroler2 Napisano 7 Grudzień 2006 Share Napisano 7 Grudzień 2006 też mamy przy kilku nr rej. wpisane "upierdus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OLEK Napisano 7 Grudzień 2006 Share Napisano 7 Grudzień 2006 Jak macie rozwiazany problem OC diagnosty od następstw nieumyślnego błedu popełnionego w zwiazku z wykonywanym zawodem? np.otwarcie sie maski przy samochodzie klienta po wyjeżdzie ze stacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kontroler2 Napisano 7 Grudzień 2006 Share Napisano 7 Grudzień 2006 np.otwarcie sie maski przy samochodzie klienta po wyjeżdzie ze stacji. Za bramą kończy się odpowiedzialność Kierowca też ma odpowiedzialność ;zapiąć pasy, włączyć świała, pozamykać drzwi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek D Napisano 7 Grudzień 2006 Share Napisano 7 Grudzień 2006 A co z naszym zdrowiem psychicznym uszkadzanym systematycznie przez klientów??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrzej3 Napisano 8 Grudzień 2006 Share Napisano 8 Grudzień 2006 - k...wa !! ja tu przyjechalem podbic dowod a nie sprawdzac auto !! - no w ten sposob nie bedziemy rozmawiac - ZEGNAM !! - k...wa !! jade do ............ tam nigdy nie wjezdzalem !!! .....normalnie jak wczorajszy klient u mnie, tyle tylko że przyjechał rozpadającym sie Transitem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
S.K.P-POZNAŃ Napisano 8 Grudzień 2006 Share Napisano 8 Grudzień 2006 "'- k...wa !! ja tu przyjechalem podbic dowod a nie sprawdzac auto !! - no w ten sposob nie bedziemy rozmawiac - ZEGNAM !! - k...wa !! jade do ............ tam nigdy nie wjezdzalem !!! Może to już jakieś 'zboczenie zawodowe",ale teksty tego typu nie robią na mnie wrażenia. Czasami odpowiem klientowi ,że współczuje diagnoście którego "wtopi".,ale staram się nie dyskutować-najlepsze wyjście. A co z naszym zdrowiem psychicznym uszkadzanym systematycznie przez klientów??? Im mniej dyskusji z nieodpowiedzialnym człowiekiem"klientem" ,tym lepsze nasze zdrowie psychiczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Norbert Jezierski Napisano 30 Lipiec 2009 Share Napisano 30 Lipiec 2009 Ile płacicie za polisę OC stacji kontroli ? Z jakimi warunkami ? Wg tego, co ja ostatnio widziałem (Allianz): - klauzula nr 4 (szkody w rzeczach ruchomych stanowiących przedmiot wykonywanej usługi) - klauzula nr 6 (OC pracodawcy) - kwota gwarancyjna 200.000 zł (podlimit 50.000 zł na pojedynczy wypadek - klauzula nr 4) - franszyza redukcyjna OC ogólna - 500 zł w szkodzie rzeczowej, OC za produkt - 10% w szkodzie rzeczowej (min. 500 zł, max 2.500 zł) - wysokość składki rocznej (rabat 10% + 10%) - 892 zł Te dwie klauzule nie wyczerpują zapewne całego zakresu pracy SKP, ale niczego innego tak na szybko, nie znalazłem. http://it.allianzdirect.pl/pdf/internauci/mis/owu/oc_biznesu.pdf Tak czy owak - czasem warto zapłacić parę groszy za spokojniejszy sen ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
-VooDoo- Napisano 30 Lipiec 2009 Share Napisano 30 Lipiec 2009 Ubezpieczenie jest wskazane tak na diagnostyce jak i na warsztacie. Mechanik spepra robotę więc trzeba sie ubezpieczyc na taką ewentualność. Natomiast diagnosta co może - moze wpaśc pojazdem do kanału:), moze zawadzic o drzwi wjazdowe, wyjazdowe, moze stuknąć pojazdem na placu...................... Natomiast opisane tu zdarzenia typu pęknięta linka, pękniety przewód hamulcowy, uszkodzony bieznik opny to sprawa naturalna wynikająca z zaniedbanego sprzętu jaki porusza sie po naszych drogach i z jakim musimy walczyc aby dopuścic go do ruchu. Ważne aby wiedziec co sie robi, jak sie robi, czym sie robi i gdzie to sie robi:). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
radan Napisano 3 Sierpień 2009 Share Napisano 3 Sierpień 2009 Ważne aby wiedziec co sie robi, jak sie robi, czym sie robi i gdzie to sie robi:). oraz ważne żeby klient zrozumiał, że to co się stało nie było naszą ( diagnostów winą ), tylko zmęczeniem materiału czy jak tam wolicie . Bo jeśli mówicie o ubezpieczeniach od takich wypadków, to już widzę naciągaczy, którzy by zwąchali takie stacje kontroli, gdzie za zerwaną linkę lub pęknięty przewód można nie dość,! że zrobić przegląd i za darmochę usunąć usterkę to...mieć pozytywa i na wstawiać jeszcze i może ubliżyć diagnoście .... do czego to doprowadzi..???? zastanówcie się... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
markes30 Napisano 24 Lipiec 2014 Share Napisano 24 Lipiec 2014 i w ten oto sposób dowiedziono że stacje kontroli pojazdów nie są potrzebne do B w R D przepraszam za mój sarkazm Ile razy w tygodniu pęka ci na rolkach przewód hamulcowy ? Mi minimum 1 w tygodniu. Nadal twierdzisz że badania są niepotrzebne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eborg Napisano 24 Lipiec 2014 Share Napisano 24 Lipiec 2014 Oj markes , nie używasz miernika nacisku na pedał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kowal Napisano 24 Lipiec 2014 Share Napisano 24 Lipiec 2014 przeszedł przegląd" i odpowiednio go przygotować a ile razy się zdarza ,że podjeżdża pojazd i od razu widać ,że nie ma połowy świateł ,progów już nie ma ,cieknie jak ,że świni - czy to jest przygotowanie do przeglądu ,czy przyjazd po pieczątkę - przecież można wiele rzeczy sprawdzić samemu -ale się nie dziwie temu przecież ktoś ich tego uczy ....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kowal Napisano 24 Lipiec 2014 Share Napisano 24 Lipiec 2014 Tak patrząc na to wszystko to badania techniczne w naszym kraju - to jak mecz piłkarski - może wygra ta drużyna ,może druga albo będzie remis. Są kibice którzy przychodzą na mecz aby obejrzeć piękne widowisko - czyli klient który wie co i w jakim celu jest badanie i kibol który przychodzi aby zrobić rozróbę - klient któremu zależy na pieczątce - reszta nie ważna .I w tym wszystkim nasz rząd który obiecuje że na stadionach będzie miło i spokojnie - tak i my którzy wierzymy ,ze kiedyś przepisy będą jasne i czytelne , bo rząd coś robi ,ale mu nic nie wychodzi . Ostatnio był taki mały Quiz na internecie http://sport.tvn24.pl/pilka-nozna,105/liga-mistrzow,107/czlowiek-na-marsie-czy-polski-klub-w-lm-co-nastapi-wczesniej,450773.html może zadamy to same pytanie - co będzie pierwsze -czytelny system badań technicznych czy np.pierwszy człowiek wyląduje na marsie ,zniosą wizy do USA I ............................................... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.