Dz.U z 2011 r. Nr. 74 poz. 397

diagnosta, który wykonał OBT przed pierwszą rej.

Dokładnie. Podpierając się przy tym wiarygodnym dokumentem,,,

Powoli, powoli, bo żeby coś prostować, poprawiać, korygować to należy najpierw błąd wskazać!

To pytam gdzie i co było zrobione przed pierwszą nie tak, że korygować coś teraz trza?

Pytam gdzie stoi, że podrodzaje mam klasyfikować właśnie tak (w domyśle pod VAT)?

Ile takich korekt można dokonać?

A po wykreśleniu vatu mogę se zapodać na powrót furgona? A potem zaś vana bo będę coś tam z vatu odliczał. I tak bez końca wte, wewte i nazad!

Czyli co, błędy diagnostów, a może kaprysy klientów, czy zaś interpretacja?

PS.

Nikt nie mówił, że będzie łatwo... więc gdzie i kiedy ta omyłka-pomyłka w podrodzaju wystąpiła?

tak, upewniając się (z dostępnych źródeł np. katalog ITS ) że mogę go tak zaklasyfikować - tak mam uzgodnione z moim WK ...

Heheee ciekawe.

Hmmmmmm, a może podobnie robisz z moja silnika i pojemnością?

Czyli co klient chce to ma?

Np. przyjeżdża - strzelam - Yamaha o pojemności silnika 500 cm3 i mocy 66kW, a klient mówi: Panie wex Pan coś wymyśl bo ja nim na kat. B chce jeździć.

Więc Ty, cyk sprawdzasz w katalogu, że takieYamahy też mają silniki 124 cm3 i moc 7 kW i wpisujesz, że pojazd posiada silnik 124cm3 i moc 7 kW, tak?

Jeśli nie to dlaczego?

Wystarczy "uzgodnić" to z WK

może podobnie robisz z moja silnika

...

bo moja jest bardziej mojsza, niż twoja jest twojsza ... (tak gadali w "Gwiezdnych wojnach" ...)

czyli przed naciśnięciem "Wyślij" zalecam zrobić "podgląd" posta ...

przeczytać, popatrzeć,

i gdy

to wysłać ...

Jac, mi czasami takie cyrki wychodzą jak piszę przez tablet . I wcale bym się nie zdziwił gdyby tablet zmienił "cyrki" na "cycki" , wot taka maszyna .

może podobnie robisz z moja silnika

...

bo moja jest bardziej mojsza, niż twoja jest twojsza ... (tak gadali w "Gwiezdnych wojnach" ...)

 

czyli przed naciśnięciem "Wyślij" zalecam zrobić "podgląd" posta ...

 

przeczytać, popatrzeć,

i gdy

to wysłać ...

Hmmm...jeśli z oczywistej literówki user robi problem to jest to żałosne.

Ale jeśli problem robi mod, to jest to już ogromnie żałosne.

Ogromnie żałosne z uwagi na fakt, że jak widać zamiast zająć się kwestiami merytorycznymi z nudów zajmuje się pierdołami.

Natomiast, tragicznie jest wtedy kiedy ten mod faktycznie nie zrozumiał sensu tak oczywistego zdania, z tak oczywistą literówką

Ten mod zapewne nic nigdy nie pisał na smartfonie lub tablecie i to jest przykre, że próbuje być mentorem podając pseudo porady techniczne, jak należy wykonać konkretne czynności sprawdzenia posta, a niestety w dziedzinie IT, jak widać, jest zupełnym laikiem.