Pierwsza rejestracja pojazdu SAM

Witam.

Chciałbym zasięgnąć informacji w temacie pierwszej rejestracji pojazdu typu buggy wykonanego własnoręcznie z wykorzystaniem silnika motocyklowego.

Po wstępnym rozeznaniu się w temacie wiem że załatwienie tej sprawy w naszym kraju to dłuuuga i droga ścieżka. Dlatego myślę nad rejestracją za granicą na znajomą osobę z tamtejszym obywatelstwem a następnie "odkupienie" pojazdu już z papierami.

Konkretnie chodzi o Niemcy.

Pojazd to buggy, pojemność silnika 750ccm, moc 105KM, 1-osobowe, waga jakieś 550kg.

Oczywiście dojdą do tego światła, kierunkowskazy, lusterka, błotniki i wszystkie rzeczy które są wymagane do poruszania się po drodze publicznej.

Czy ktoś jest w stanie powiedzieć jak wygląda finansowo i czasowo taki proces w Niemczech > ewentualnie w innych krajach gdzie pierwsza rejestracja z wydaniem dowodu rejestracyjnego pojazdu SAM jest w miarę prosta ?

Nie będę się wgryzał co można zarejestrować za granicą, bo to jeszcze nie znaczy, że w PL też zarejestrowane będzie.

Chcesz powiedzieć, że sprowadzenie pojazdu tego typu z zagranicy z kompletem dokumentów nie koniecznie oznacza że w PL mi to zarejestrują ?

Myślę, że właśnie to chciał powiedzieć, ale ,,,

marek-mp, poczytaj ...

http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?t=13902

http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?t=16362

trudny orzech do zgryzienia...

mało jest szczegółowych informacji odnośnie rejestracji takiego pojazdu za granicą

Co prawda historia bez happy endu, ale może być pomocna w temacie sprowadzanych wynalazków: http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?t=17718

Trochę sprawa się rozjaśniła, ale w dalszym ciągu nie widzę jasnego rozwiązania.

Z resztą... nie spodziewałem się że istnieje prosty sposób na rejestrację takiego pojazdu. Matko Polsko... dlaczego ?

Moment - czyli niewiele wiesz o procedurze tego rejestracji za granicą, ale już wiesz, że będzie taniej? Przyzna,, że nie do końca to rozumiem.

Poza tym - w każdym kraju są pewne drobne niuanse, które (mimo niby wspólnych unijnych procedur) sprawiają, że pewne drobnostki nieistotne w jednym kraju, u nas mogą być problemem nie do przejścia w trakcie kolejnych badań okresowych.

Zgadza się.

Pisałem do Instytutu Motoryzacji i tam powiedzieli że koszty badań takiego pojazdu to minimum kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Na pobliskiej stacji diagnostycznej otrzymałem z kolei informacje że taka procedura w Niemczech jest prostsza i tańsza ale nie są w stanie szczegółowo opisać sprawy bo nie mają na codzień z takimi rzeczami do czynienia, a przy okazji skierowali mnie na to forum.

Pisałem do Instytutu Motoryzacji i tam powiedzieli że koszty badań takiego pojazdu to minimum kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Do tego jest duża szansa, że badanie to zakończyło by sie wynikiem negatywnym.