Przyczepa SAM -MOTYL

Kwestia interpretacji. Jeśli jednak przyczepą taką jak ta można holować, to jaki problem, żeby wózkiem "dolly" ciągnąć naczepę?

http://olx.pl/oferta/hol-...D5-IDbHKfD.html ,

A jak niby to coś ma działać? Jak to skręca po zamocowaniu osi pojazdu holowanego. Hol powinien mieć obrotnicę. Jak dla mnie to nie jest żaden hol. Przyczepka do przewozu "czegoś tam". Na dodatek niezarejestrowana....

A jak niby to coś ma działać?

Widziałem coś takiego, ale koła były tam lekko-skrętne. Te wyglądają na sztywne

Ja uważam, że różnica pomiędzy motylem a przyczepa polega na tym, że przyczepę można ciągnąć bez załadowanego na nią pojazdu

( to jest przyczepa),

natomiast typowego motyla bez załadowanego pojazdu za samochodem ciągnąć się nie da.

Dlaczego? Miałem znajomego, który ciągał motyla za UAZ-em bez problemu.

natomiast typowego motyla bez załadowanego pojazdu za samochodem ciągnąć się nie da.

Da się, ale trzeba np. pasem zamocować "skrzydła", żeby się nie obracały. Zawsze jeszcze mocowałem na nim światła i trójkąt - żeby to jakoś wyglądało.

Następną kwestią , dla mnie ważniejszą , jest posiadanie hamulca, przynajmniej najazdowego ponieważ to urządzenie jest nieobsługiwane przez kierowcę.

Następną kwestią , dla mnie ważniejszą , jest posiadanie hamulca,

Nie jest wymagany przy holowaniu. Natomiast przepisy wymagają, żeby przy holowaniu wykluczającym potrzebę używania hamulców rzeczywista masa pojazdu holowanego nie była większa niż holującego.

Masz rację, pamiętam ten przepis - nie przemyślałem nigdy tej kwestii do końca , uważałem , że dotyczy on holu sztywnego. A z motylem nie miałem do czynienia i traktowałem go na zasadzie przyczepki.

Jakby koledzy znaleźli przepis umożliwiający traktować motyla jak przyczepę plus homologacja na ładowność , to byśmy pogonili kombinatorów.