PRACODAWCA NAKAZUJE - DIAGNOSTA ROBI

Nie martwcie się Koledzy o brak pracy. W moim miasteczku już są ogłoszenie w prasie "diagnostę zatrudnię" w wyniku nadchodzącej nowelizacji Ustawy. Ogłoszenia dają "Poczty" w celu rozpisania jakoś ilości badań na większą ilość diagnostów. Nie wiem (jest to dla mnie zagadką) jak można rozpisać te badania nie zwiększając ilości kanałów diagnostycznych.

jak można rozpisać te badania nie zwiększając ilości kanałów diagnostycznych.

No jak nie wiesz jak?- ustawodawca przewidział wykonywanie badań po za SKP. A przepis dostosuje się pod siebie...

no właśnie .Bo wszyscy mi wytykają , ze mam emeryturę i dorabiam -ale każdy jest kowalem swego losu i tak sobie układa życie aby mu było dobrze .

Kowal Ma racje

Każdy z Nas mógł iść do wojska czy policji popracować parę lat i zdobyć stały dochód

Wszyscy mieliśmy czy mamy możliwość wyboru...

[ Dodano: 11-08-2017, 12:38 ]

Wracając do tematu pracodawca nakazuje to ja pracowałem prawie 12 lat w skp gdzie szef ma uprawnienia .Dla mnie była sprawa prosta jak mi coś nie pasowało wołałem szefa i on se sam rozstrzygał czy podbije czy nie

[ Dodano: 11-08-2017, 12:54 ]

Chodź po chwili zastanowienia Ja miałem 8 komisji wojskowych

Ostatnia odbyła się w obiekcie dla marynarzy

Tam powiedziano mi , że pójdę do łodzi podwodnej , ale.....

Ale mój argument był raczej silniejszy

Powiedziałem , że " śpię przy otwartym oknie "

Wówczas tak jak by moja stycznośc z wojsniek się skaczyła i od tamtej pory miałem spokój

Ponti napisał

"Każdy z Nas mógł iść do wojska czy policji popracować parę lat i zdobyć stały dochód

Wszyscy mieliśmy czy mamy możliwość wyboru... "

15 lat i ma emeryturke wojskowy czy mundurowy na poziomie 1700 zł to diagnosta na PSKP ma nie wiele więcej.

Owszem każdy mógł takę drogę wybrać, ale uważasz, że to jest sprawiedliwe po 15 latach emerytura a my diagności i nie tylko , bo inne zawody też muszą pracować dużo dłużej i nieraz nie doczekają tej EMERYTURY!

- na przykład saper.

No ale zawsze można przecież iść na Wiejską z koktailami Mołotowa. Droga wolna.

Tam raczej nie bardzo , bo można uzyskać inną emeryturę 15 letnią.

ale uważasz, że to jest sprawiedliwe po 15 latach emerytura a my diagności i nie tylko ,

Ja uważam,że jest to jak najbardziej sprawiedliwe. Już mówię dlaczego- ponieważ nikomu na tym tak naprawdę nie zależy.Płakać a robić , żeby coś zmienić w tym kierunku to zasadnicza różnica.

Masz przykład z naszego podwórka.Diagności (większość,żeby nie było,że wszyscy)nie są zainteresowani swoją przyszłością zawodową , a TY sam chciałbyś zmienić system emerytalny.

No cóż, dekownicy byli ,są i będą .

Owszem każdy mógł takę drogę wybrać, ale uważasz, że to jest sprawiedliwe po 15 latach emerytura a my diagności

I sprawiedliwie nie oznacza, że wszystkim należy się po równo.

Każdy jest kowalem swojego losu ( jeden wywozi śmieci drugi jest mechanikiem , następny kolejarzem, lekarzem, prezesem, radnym, posłem itd. ) każdy z nas mógł być kim chce, ale emerytura powinna być przyznawana po tylu samych przepracowanych latach.

emerytura powinna być przyznawana po tylu samych przepracowanych latach.

Ale oznacza, że według swoich zasług a wcielenie tej tezy w życie spowodowało by rewolucję, bo znaczna część z tych co mają wysokie świadczenia dostało by najniższe.

Danielu, uprzywilejowane grupy zawodowe po pierwsze są grupami silnie zorganizowanymi, czego nie można powiedzieć o diagnostach, posiadającymi skoncentrowane gremia reprezentujące ich interesy, a po drugie – stanowią znaczną część wszystkich zatrudnionych. Sprawia to, że jakakolwiek manipulacja w tej materii budzi szeroki, głośny i jednoznaczny odzew. To tworzy zagrożenie utraty znacznej części poparcia politycznego. Jakiekolwiek zmiany wprowadzonego – często także pod presją polityczną – stanu rzeczy są zatem wyjątkowo trudne i wymagają sprawności, odpowiedniego uargumentowania i odwagi politycznej. Także, biorąc powyższe pod uwagę to co staramy się przekazać diagnostom aby wstępowali do OSDS-u aby stworzyć silną organizację reprezentującą interesy diagnostów przed ustawodawcą jest kluczem do sukcesu. Sukcesu, który diagności nie chcą odnieść i to jest niestety moim skromnym zdaniem żenujące. Ale nic na siłę, zawsze przecież można ponarzekać na forum i opowiadać jakie to życie niesprawiedliwym jest...

nawołujecie do wstępowania do OSDS, a czym już możecie się pochwalić, czego dokonaliście, co szeregowy członek Waszej organizacji na tym skorzystał, proszę o odpowiedzi ewentualnie przesłanie materiałów na pw lub proszę wskazać link gdzie mógłbym się tego dowiedzieć.

[ Dodano: 24-09-2017, 19:41 ]

nie wiem czy to tu, najwyżej moderator przeniesie, może ktoś już kiedyś miał taki pomysł, nie wiem, napiszę jak swój pomysł : diagnosta wykonuje badanie techniczne na takich zasadach jak obecnie ale nie jest to dopuszczeniem do ruchu tylko stwierdzeniem dokonanego badania potwierdzone wpisem (lub nie, nieistotne) do dr i bezwzględnym wydaniem zaświadczenia z ewentualnymi usterkami ( zaśw. kierowca ma mieć obowiązkowo podczas prowadzenia pojazdu i okazywać okrd), na usunięcie wpisanych usterek właściciel ma powiedzmy 7 dni ( to do ustalenia), w czasie określonego terminu spowodowanie kolizji jest chronione z polisy oc, po terminie z własnej kieszeni kierującego.

dawno o tym pisałem

czy zasady obecne czy takie jak zaproponowałeś same z siebie nic nie zmienią, uważam że obecny system/zasady przeglądów nie są złe, gorzej z egzekwowaniem przepisów przez diagnostów, jeden przymknie oko bo szef, bo znajomy, bo dostał 0,5 a weekend się zbliża itd.

Mentalność musi się zmienić, a to nie takie proste u tego, który 20 lat "brał" w kielnie.

Sam system uważam że jest dobry: UI - warunek - 14 dni na naprawę, USZ dowód do szuflady.

wystarczy tylko to egzekwować a będzie to działać.

Wyrywkowo co enty pojazd na "super stację" celem sprawdzenia czy aby wczorajszy wpis P jest na prawdę P i problem zniknie. nie wiem czy ktoś się wtedy odważy puścić trupa na drogę.

nawołujecie do wstępowania do OSDS, a czym już możecie się pochwalić, czego dokonaliście, co szeregowy członek Waszej organizacji na tym skorzystał, proszę o odpowiedzi ewentualnie przesłanie materiałów na pw lub proszę wskazać link gdzie mógłbym się tego dowiedzieć.

Mój ty sympatyczny przyjacielu, koniecznie przeczytaj

http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?t=18742&highlight=dlaczego+trzeba

i nie bądź egoistą i materialistą, daj też troszkę od siebie i nie czekaj aż manna poleci z nieba.Pamiętaj,że wszyscy członkowie OSDS to szeregowi członkowie. Nie ma innych.Wszyscy są równi.I wszyscy działają razem aby wszystkim diagnostom pracowało się lepiej. Nikt nie czerpie korzyści dla siebie tylko dla naszego środowiska.I jeszcze jedno-nie ma waszej organizacji.Stowarzyszenie jest diagnostów,a diagności to my. To nie jest jakiś prywatny biznes...

Nie wyznawaj zasady "weźmy się i zróbcie"...

Tutaj dowiesz się więcej

https://forum.osds.org.pl/index.php

diagnosta wykonuje badanie techniczne na takich zasadach jak obecnie ale nie jest to dopuszczeniem do ruchu tylko stwierdzeniem dokonanego badania potwierdzone wpisem (lub nie, nieistotne) do dr i bezwzględnym wydaniem zaświadczenia z ewentualnymi usterkami ( zaśw. kierowca ma mieć obowiązkowo podczas prowadzenia pojazdu i okazywać okrd), na usunięcie wpisanych usterek właściciel ma powiedzmy 7 dni ( to do ustalenia), w czasie określonego terminu spowodowanie kolizji jest chronione z polisy oc, po terminie z własnej kieszeni kierującego.

To rozwiązanie nie do przyjęcia, gdyż jak można zezwolić na poruszanie się pojazdem, który np. nie posiada hamulców. W razie wypadku w mojej ocenie diagnosta był by współwinny bo nie zapobiegł niebezpieczeństwu o którym miał wiedzę! Fajnie by było brać kasę za takie badania i nie ponosić odpowiedzialności.

[ Dodano: 24-09-2017, 22:14 ]

Danielu, uprzywilejowane grupy zawodowe po pierwsze są grupami silnie zorganizowanymi, czego nie można powiedzieć o diagnostach...

W pełni się z Tobą zgadzam i aby osiągnąć zorganizowanie to należy zatrudnić wszystkich diagnostów w jednej instytucji. Diagnosta powinien być urzędnikiem (funkcjonariuszem) państwowym i powinien pracować w państwowej SKP a nie w obiekcie wydzielonym z jakiegoś warsztatu! Życie dowiodło, że prywatyzacja (urynkowienie) dziedzin życia odpowiedzialnych za bezpieczeństwo obywateli nie sprawdziło się.

Zresztą nie ma co marzyć o zjednoczeniu środowiska złożonego w znacznej mierze z ludzi pochodzących z innych grup społecznych niż branża samochodowa. Są powiaty gdzie połowa diagnostów to emerytowani strażacy, nauczyciele, policjanci do tego dochodzą jeszcze czynni strażacy dorabiający sobie po służbie. Ludzie ci maja inne cele i interesy, bo jakiemu emerycie zależy na pełnej składce ZUS skoro on i tak nie wpłynie na ich emeryturę.

biker100 zauważ, że wszystkie silnie zorganizowane grupy to budżetówka lub pracownicy wielkich zakładów (kopalnie, huty, stocznie) gdzie działają związki zawodowe przestrzegane jest prawo pracy i nikt nie kombinuje z ZUS-em. Próba zjednoczenia diagnostów to zbudowanie czegoś na kształt byłego ZSSR czy Jugosławi - to musi się rozpaść.

a czym już możecie się pochwalić, czego dokonaliście, co szeregowy członek Waszej organizacji na tym skorzystał

To ja zapytam inaczej - czego musieli by dokonać? Jakich osiągnięć i korzyści dla "szeregowego" członka byś się spodziewał, żeby wstąpić i zachęcać innych??

Bo póki co jak pamiętam swój "występ" na forum zacząłeś od tego, że to co jest (jeśli chodzi o stan prawny) wystarczy Ci do "rzetelnego" wykonywania badań

Życie dowiodło, że prywatyzacja (urynkowienie) dziedzin życia odpowiedzialnych za bezpieczeństwo obywateli nie sprawdziło się.

Świadczy o nacisku na kasę i o stawaniu z radarem w krzakach.

Bo póki co jak pamiętam swój "występ" na forum zacząłeś od tego, że to co jest (jeśli chodzi o stan prawny) wystarczy Ci do "rzetelnego" wykonywania badań

i nie mam zamiaru się z tego wycofywać, żaden stan prawny taki, siaki, czy inny nie może mieć wpływu na rzetelną ocenę stanu technicznego badanego przez diagnostę pojazdu, dla mnie to jest najważniejszym zadaniem, ramy prawne określają sposoby i zakresy badań i niekiedy są sprzeczne, sam o tym wiesz, bo nie raz o tym pisałeś, jeszcze raz podkreślę - najważniejsze jest rzetelne ocenienie stanu technicznego pojazdu podczas badania!

[ Dodano: 25-09-2017, 13:22 ]

To rozwiązanie nie do przyjęcia, gdyż jak można zezwolić na poruszanie się pojazdem, który np. nie posiada hamulców

a teraz to niby nie zezwalasz? nawet jak dasz USZ i zatrzymasz dr to klient i tak ze stacji odjeżdża, może zdarzyć się wszystko.

[ Dodano: 25-09-2017, 13:27 ]

nie bądź egoistą i materialistą, daj też troszkę od siebie i nie czekaj aż manna poleci z nieba

czyli sama przynależność do OSDS to już załatwia sprawę, nie jest się egoistą i materialistą, nie za bardzo mnie zachęcasz i niezbyt dobrze argumentujesz.

czyli sama przynależność do OSDS to już załatwia sprawę

A jaką konkretnie sprawę masz na myśli?

a taką, że z Twojego wyjaśnienia wynika dla mnie jedno, "nie jesteś z nami to jesteś przeciwko nam", "sorki" ale takie tematy to już przeżyłem.

To ja naprawdę Cię nie rozumiem

Ja jestem diagnostą i jestem z diagnostami. Stowarzyszenie zrzeszające diagnostów jest jedno. A Ty z kim jesteś?

Mnie chodzi o to, że działając w pojedynkę trudno coś "ugrać".