Ustawianie świateł

I to jest prewencja jaką lubię.

Czy ja wiem .Jak miał sprawną "choinkę" to się nie czepiali ?

DARIO64, mnie chodzi o sytuację niesprawności czy złego ustawienia. Zamiast mandatu wizyta na SKP. Czysta prewencja. Bo czy da coś mandat jeśli właściciel/kierowca nie usunie niesprawności? Temat choinek to inna para gumofilców.

Bo czy da coś mandat jeśli właściciel/kierowca nie usunie niesprawności?

Ciekawe komu zbrzydnie codziennie płacić po 100 pln i gonić po zatrzymany DR, czy doprowadzić pojazd do normalności.

A jak drogówka badała to "niewłaściwe oświetlenie" w warunkach kontroli na drodze?

Kolego blakop wiesz jak? a jak Pan jechał raziły mnie światła ,spotkałem takiego policjanta na drodze i nawet nie wiedział jakie światła mój pojazd posiada troszkę go poduczyłem co to są światła postojowe a co pozycyjne

spotkałem takiego policjanta na drodze i nawet nie wiedział jakie światła mój pojazd posiada troszkę go poduczyłem co to są światła postojowe a co pozycyjne

To nawet nie jest już nawet śmieszne. Przy całej zadymie z doborem kadr do policji to chyba ta instytucja w dalszym ciągu jest zabetonowana tak, że nie potrafi wyszkolić odpowiedniego personelu do odpowiednich zadań.

A jak drogówka badała to "niewłaściwe oświetlenie" w warunkach kontroli na drodze?

Kolego -ORGANOLEPTYCZNIE- i to wystarczył aby pojazd skierować na stację w celu

profesjonalnego sprawdzenia i ustawienia świateł.

Właśnie organoleptycznie mogą za wszystko jako POLICJA czy ma rację czy nie liczy się ile D.R mają zatrzymać statystyka idzie

Nie za wszystko tylko w razie stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia.

Stwierdza, przypuszcza, uzasadnia i dowód bęc do kieszonki a petentowi pokwitowanie do rączki.

Dlaczego nie ustawiacie świateł?

Nieprawidłowo ustawione światła są bolączką polskich dróg. Wystarczy popatrzeć na samochody jadące z przeciwka, a także te, które dają nam po oczach poprzez lusterka. Co chwilę widać auto świecące swoimi reflektorami za wysoko. Oczywiście to w pierwszym rzędzie wina niedbalstwa kierowców, braku świadomości tego, jak bardzo niebezpieczne i uciążliwe jest oślepianie. Wygodnictwa, beztroski i braku wyobraźni. Ale czy tylko klientów? Czy Wy, mechanicy, zawsze przypominacie klientom, że warto by sprawdzić regulację reflektorów?

Czy macie urządzenia do ustawiania świateł?

Okazuje się, że nie wszystkie warsztaty mają urządzenia do kontroli ustawienia świateł. Dlaczego tak się dzieje? Czy to klienci nie dopominają się o ustawienie świateł? A co będzie, jeśli trafi się taki, który o to poprosi? Co mu wtedy powiecie? Niech pan/pani pojedzie sobie do SKP?

Nie jest tajemnicą, że reflektory samochodowe bardzo łatwo mogą ulec rozregulowaniu. Przyczyniają się do tego drgania i wstrząsy, jakich doświadcza auto, szczególnie na polskich drogach. Nie wspominam już o tym, że nawet niewielka stłuczka może spowodować przestawienie reflektora. A nie trzeba tu wiele, przesunięcie go o parę milimetrów sprawi, że wiązka światła uniesie się o kilka metrów!

No i oczywiście nieumiejętnie dokonana wymiana żarówki świateł mijania. Widziałem już przypadki, kiedy to kierowcy udało się włożyć żarówkę H-4 odwrotnie! Jakie są tego skutki? Światła mijania stają się światłami oślepiania…

A ksenony? Wbrew temu, co wydaje się kierowcom, układ samopoziomujący wcale nie zastępuje konieczności okresowej kontroli i ewentualnej regulacji takich reflektorów.

Raz na rok to za mało

Samochody zazwyczaj przechodzą regulację świateł podczas obowiązkowego badania w SKP. Odbywa się to raz na rok, a w przypadku nowych pojazdów jeszcze rzadziej. Może się zatem okazać, że zakupione w salonie auto będzie jeździło przez 3 lata bez sprawdzenia ustawienia świateł.

Dobrą okazją do tego byłaby zatem każda wizyta właściciela samochodu w warsztacie. Wymieniamy olej, klocki, filtry, opony, a przy okazji ustawiamy klientowi światła. Wówczas z pewnością mniej jeździłoby po drogach tych oślepiających pojazdów.

Dlaczego więc tak nie jest? Myślę, że to niestety w głównej mierze brak świadomości, jak ważne jest prawidłowe ustawienie reflektorów. Głównie wśród kierowców. A co do mechaników?

Chyba działa tu trochę zasada: czego nie muszę, tego nie robię… Poniekąd to zrozumiałe, ale z drugiej strony może byłoby warto w ten sposób zachęcać klienta do odwiedzenia Waszego warsztatu? Przyjedź, a światła ustawimy ci gratis…

Póki co, jest jak jest. Jedziemy po zmroku i musimy mrużyć oczy, bo co chwilę ktoś świeci nam prosto w nasze biedne źrenice.

Zobaczmy, jak to powinno wyglądać

http://motofocus.pl/artykuly/45257/dlaczego-nie-ustawiacie-swiatel

Nieprawidłowo świecące światła to faktycznie bardzo częsty problem ale z moich obserwacji wynika, że przynajmniej połowa aut ze źle świecącymi światłami ma źle zamontowane żarówki, bądź najtańsze chińskie zamienniki żarówek, które miewają krzywo osadzony cokół i świecą w niewłaściwym kierunku.

Samo rozregulowanie reflektora jest raczej mało prawdopodobne i to niewłaściwa wymiana żarówek jest tu największym problemem.

niewłaściwa wymiana żarówek jest tu największym problemem.

najtańsze chińskie zamienniki żarówek, które miewają krzywo osadzony cokół

mam takie samo zdanie, potwierdzam

żarówki żarówkami wiadomo - ale połowa kierowców nie wie - do czego służ korektor wysokości świateł

ale połowa kierowców nie wie - do czego służ korektor wysokości świateł

dokładnie

Ustawią sobie korekcję na 3 i myślą że nikogo nie oślepiają - racja - jeśli jest sucha nawierzchnia - ale przy mokrej - robią większe spustoszenie niż jazda na długich - wielokrotnie widzieliście jako kierowcy mijający was słup światła - wy jesteście oślepieni a ten z przeciwka i tak g... widzi. Moim zdaniem uświadomienie kierowców jak korzystać z korektora jest dużo ważniejsze

korekcję na 3

Raczej na "0"

Raczej na "0"

no nie, IVVO miał na myśli maksymalne obniżenie słupa światła przez kierującego przez co światło odbite od mokrej powierzchni oślepia bardziej - IMHO.

Raczej na "0"

Nie kolego właśnie na najniższym położeniu przy mokrej nawierzchni jest problem - kąt padania jest równy kątowi odbicia - fizyki nie da się oszukać - a przy nie równej powierzchni tworzy się rozproszenie - natężenie światła przy krótkim ustawieniu załatwia - jest bardzo duże

miał na myśli maksymalne obniżenie słupa światła

Ok

Badania świateł w Niemczech na nowych warunkach

 

Od pierwszego stycznia zaczęło obowiązywać w Niemczech rozporządzenie dotyczące sprawdzania świateł podczas okresowych badań technicznych. Obecnie każde stanowisko do kontroli i ustawiania reflektorów musi być zgodne z przepisami, skalibrowane i przejść pozytywnie urzędowe sprawdzenie. Jak pokazują statystyki organizacji wykonujących badania, wadliwe oświetlenie jest najczęstszą, stwierdzaną podczas kontroli w SKP, usterką w pojazdach. W istotnej części jest to związane z nieprawidłowym ustawieniem reflektorów. Nowatorskie rozwiązania w dziedzinie oświetlenia (wykorzystujące np. technikę LED lub laserową, światła matrycowe LED) oraz systemy ze zmienną granicą światłocienia stawiają także nowe wymagania dotyczące kontroli i regulacji reflektorów. Nowe wymagania mają na celu zwiększenie dokładności i powtarzalności pomiaru ustawienia świateł. Na czym polegają zmiany i jakie wyzwania postawiono przed niemieckimi organizacjami wykonującymi badania techniczne? Odpowiedź w numerze Serwis Motoryzacyjny 2/2018

Czyżby to znaczyło, że wcześniej nie mieli Niemcy takich przepisów ???

To może dyrektywy unijne powinny być dostosowane do naszego rozporządzenia,,,

Czyżby to znaczyło, że wcześniej nie mieli Niemcy takich przepisów ???

jak przeczytam artykuł to odpowiem -czekam na czaspismo

No ja właśnie mam że tak powiem przeboje z tym ustawianiem świateł ksenon mianowicie ustawiłem klientowi światła podczas btp tak jak książka mówi klient twierdzi że ustawiłem mu te światła źle bo świeca jak halogeny i sobie pojechał do ASO na ustawienie a teraz żąda zwrotu kosztów 

Nie żebym miał coś zaraz personalnie ale to jest nauczka jak się wykracza poza zakres!

Za złe ustawienie świateł jest przewidziana usterka i tego należy się trzymać, a nie za przeproszeniem, robić dobrze klientowi.