Skocz do zawartości

Jaka jest współpraca organów rejestrujących pojazdy z SKP?


Czesław Wróblewski

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Panowie Diagności.

 

Muszę Panów poinformować, że przez ponad 27 lat w województwie bydgoskim nadzorowałem działalność stacji kontroli pojazdów, a od 1999r do stycznia 2007r. ( do chwil pójścia na emeryturę ), podlegały mi stacje kontroli pojazdów Urzędu Miasta Bydgoszczy. Jakim byłem nadzorcą, proszę spytać się pracowników tych stacji . Ponadto od ponad 20 lat jestem wykładowcą na kursach diagnostów w ośrodku „PERFEKT” w Bydgoszczy. Wiem , że praca Wasza jest trudna i odpowiedzialna, tym bardziej , że w chwili obecnej , aby w sposób prawidłowy, zgodnie z przepisami wykonać wszystkie rodzaje badań technicznych musicie znać i przestrzegać 5 różnych ustaw, 14 rozporządzeń, 3 Polskie Normy oraz 115 Regulaminów EGK ONZ, dotyczących jednolitych wymagań technicznych dla pojazdów kołowych, wyposażenia i części, które mogą być stosowane w tych pojazdach, opublikowanych na podstawie oświadczenia rządowego w ( Dz. U. z 2004r. Nr 112, poz. 1185 ). Ale nie o tym chciałem pisać . Na podstawie moich doświadczeń muszę stwierdzić, że obowiązujące przepisy dot. rejestracji oraz badań technicznych są często nieprawidłowo interpretowane zarówno przez organy rejestrujące pojazdy jak i diagnostów.

 

Absurdem jest to, że często dokumenty dot. badań technicznych pojazdów są sporządzane przez diagnostów, w zależności od wymogów jakie stosują poszczególne starostwa . Spowodowane to jest przede wszystkim brakiem właściwej wiedzy prawnej dot. badań technicznych pojazdów zarówno ze strony pracowników organów rejestrujących pojazdy jak i diagnostów.

 

Dlatego chciałbym udzielić Panom moim zdaniem, ważnej porady prawnej w tym zakresie :

 

Występują często sytuacje , w których pracownicy organów rejestrujących odsyłają do stacji kontroli pojazdów, właścicieli rejestrowanych pojazdów z proszą lub poleceniem zmiany w dokumentach z badań pojazdów niektóre parametry identyfikacyjne lub techniczne pojazdów. Dotyczy to szczególnie badań pojazdów zarejestrowanych po raz pierwszy za granicą. Najczęściej dla świętego spokoju, na życzenie urzędników, diagności zmieniają wcześniejsze zapisy. Jest to jest duży błąd, ponieważ w takich przypadkach potwierdzana jest nieprawda.

 

Zgodnie z § 2 ust. 6 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 22 lipca 2002r. w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów ( Dz. U. z 2002r. Nr 133, poz. 1123 z późn. zm. ), w przypadku zgłoszenia do pierwszej rejestracji nowego pojazdu zakupionego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, właściciel pojazdu do wniosku o rejestrację dołącza wyciąg ze świadectwa homologacji albo odpis decyzji zwalniającej pojazd z homologacji , na podstawie których wpisywane są dane techniczne pojazdu. Wymóg ten nie dotyczy pojazdu, który zgodnie z przepisami ustawy – Prawo o ruchu drogowym , nie podlega obowiązku uzyskania świadectwa homologacji .

 

W związku z powyższym § 2 ust. 6 rozporządzenia nie dotyczy pojazdu : zarejestrowanego po raz pierwszy za granicą lub nowego pojazdu wyprodukowanego albo importowanego w ilości jednej sztuki rocznie.

 

W przypadku zgłoszenia do pierwszej rejestracji pojazdu sprowadzonego z zagranicy, lub nowego pojazdu wyprodukowanego lub importowanego w ilości jednej sztuki rocznie jednym z dokumentów niezbędnych do rejestracji jest zaświadczenie z pozytywnym wynikiem badania technicznego pojazdu oraz dokument identyfikacyjny pojazdu, w którym znajdują się wszystkie dane identyfikacyjne i techniczne badanego pojazdu .

 

Przepisy dotyczące rejestracji pojazdów poza § 2 ust. 6 w/w rozporządzenia nie zobowiązują organu rejestrującego pojazdy do tego, aby przy pierwszej rejestracji pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy za granicą , jego dane identyfikacyjne i techniczne wpisywane były do polskiego dowodu rejestracyjnego na podstawie danych identyfikacyjnych i technicznych , zawartych w zagranicznym dowodzie rejestracyjnym, lub innym dokumencie, ponieważ zapis taki byłby niezgodny z przepisami rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach ( Dz. U. z 2003r. Nr 227, poz. 2250 z późn. zm. ), z którego jednoznacznie wynika, że diagnosta wykonując pierwsze badanie techniczne pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy za granicą, lub nowego pojazdu wyprodukowanego albo importowanego w ilości jednej sztuki rocznie jest obowiązany sporządzić zaświadczenie z pozytywnym wynikiem badania technicznego oraz dokument identyfikacyjny pojazdu, na podstawie którego organ rejestracyjny wpisuje do dowodu rejestracyjnego wykazane w nim dane identyfikacyjne i techniczne pojazdu.

 

Ponadto należy pamiętać, że w przypadku pierwszego badania technicznego pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy za granicą lub nowego pojazdu wyprodukowanego albo importowanego w ilości jednej sztuki rocznie, zgodnie z § 4 rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach ( Dz. U. z 2003r. Nr 227, poz. 2250 z późn. zm. ) dane identyfikacyjne i techniczne pojazdu ustalane są na podstawie oględzin .

 

W myśl § 1 w/w rozporządzenia , każde badanie techniczne pojazdu polega na sprawdzeniu czy pojazd odpowiada warunkom technicznym określonym w ustawie z dnia 20 czerwca 1997r. – Prawo o ruchu drogowym ( Dz. U. z 2005r. Nr 108, poz. 908 z późn. zm. ) oraz rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia ( Dz. U. z 2003r. Nr 32, poz. 262 z późn. zm. ).

 

Mając na uwadze § 1 cytowanego rozporządzenia, pojazd zarejestrowany po raz pierwszy za granicą lub nowy pojazd wyprodukowany albo importowany w ilości jednej sztuki rocznie, jest dopuszczany do ruch jeżeli odpowiada warunkom określonym w art. 66 ustawy – Prawo o ruchu drogowym.

 

Potwierdzeniem spełnienia warunków art. 66 ustawy , jest zaświadczenie z pozytywnym wynikiem badania technicznego pojazdu.

 

Związku z powyższym, diagnosta wykonując pierwsze badanie techniczne pojazdu , zarejestrowanego po raz pierwszy za granicą, lub nowego pojazdu wyprodukowanego albo importowanego w ilości jednej sztuki rocznie, na podstawie oględzin ustala parametry identyfikacyjne i techniczne pojazdu oraz po stwierdzeniu, że badany pojazd spełnia warunki określone w art. 66 ustawy, jest obowiązany wystawić zaświadczenie z pozytywnym wynikiem badania technicznego pojazdu.

 

W świetle w/w przepisów diagnostę nie interesuje czy przedstawiony do badania pojazd, za granicą był samochodem osobowy, ciężarowy lub pojazdem specjalny.

 

Uwaga !

 

Jeżeli badanie pojazdu oraz sporządzona dokumentacja zostały wykonane zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami , organ rejestrujący pojazd nie ma podstawy prawnej do ingerencji w decyzję diagnosty. Nie może również polecić diagnoście dokonanie zmiany zapisów danych identyfikacyjnych lub technicznych pojazdu, w zaświadczeniu z pozytywnym wynikiem badania pojazdu.

 

Gdyby były czynione takie próby, należy porosić organ rejestrujący aby wydał decyzję administracyjną zobowiązującą diagnostę do wykonania w dokumentach z badania technicznego pojazdu korekty wskazanych zapisów. Diagnosta, po otrzymaniu decyzji, zgodnie z ustaleniami Kodeksu Postępowania Administracyjnego, powinien odwołać się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

 

Panowie jeżeli macie rację to nie powinniście zmieniać swoich decyzji . Szanujcie się.

Pozdrawiam Czesław Wróblewski .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skłonny jestem z tym wszystkim się zgodzić, ale jaką w tym wypadku ma Pan radę dla organów rejestrujących w świetle §1.1. pkt 1 instrukcji w spawie rejestracji pojazdów (załącznik nr 1 do Dz.U. 192, poz. 1878 z 2003 r z poźn. zm.), który to przepis nakazuje PORÓWNANIE danych w dokumentach przedstawianych do rejestracji. W poruszanym przypadku pierwszej rejestracji pojazdu sprowadzonego z zagranicy porównuje się zatem dane z zagranicznego dokumentu pojazdu z polskim badaniem technicznym w zakresie danych w tych dokumentach możliwych do porównania. Trudno oczekiwać pozytywnej decyzji o rejestracji pojazdu wobec poważnych rozbieżności w tych danych. Ponieważ dok zagraniczne i tak są przez diagnostów wymagane przy pierwszym badaniu sugerowałbym, aby już na tym etapie wskazywać w miarę możliwości przyczynę tych ewentualnych rozbieżności. Jeśli za granicą, dokumenty pojazdu mówią, iż pojazd ma powiedzmy DMC=5000kg, a do organu rejestrującego trafia badanie techn. mówiące, że DMC to np. 3490 kg wydanie decyzji o rejestracji może być wielce problematyczne. Zacznijmy od tego, iż organ rejestrujący nie ma pojęcia, czy jest to rzeczywiście poprawny parametr, czy też zwykły błąd pisarski w obliczu jasnych zapisów co do DMC w dok. zagranicznych. I właśnie na tym etapie badania, diagnosta widząc te rozbieżności mógłby już opatrzyć badanie adnotacją np. "DMC ustalono z natury na podstawie tabliczki znamionowej pojazdu = 3490" - dałoby to dość jasne zrozumienie sytuacji dla organu rejestrującego, który w takiej sytuacji może z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć pomyłkę w zagr. dokumentach (co zdarza sie wbrew pozorom dość często) i rzetelność danych zawartych w DIP. W praktyce jednak takie rozwiązanie spotyka się niezwykle rzadko - diagności pawie nigdy w adnotacjach do badania nie wychodzą poza niezbędne minimum standardowych adnotacji, a to często nie daje pełnego obrazy sytuacji. Myślę, ze takie rozwiązanie byłoby satysfakcjonujące dla wszystkich stron... Na pewno "najsprawniejsze"

Co do przytoczonego przez Pana przykładu różnic w rodzaju pojazdu czy różnic w innych parametrach pojazdu nie wynikających z pomyłek ale z wprowadzenia zmian konstrukcyjnych przed pierwsza rejestracją to już inna historia - jeśli śledzi Pan inne wątki na tym forum to wie Pan z jakimi zawiłościami interpretacyjnymi się to wiąże... Z resztą jest Pan z branży to co będę Panu mówił... W takich wypadkach chyba jednak najlepiej jest tak jak Pan mówi-zrobić badanie z natury na podstawie oględzin i decyzje pozostawić organowi rejestrującemu... Ale niestety najczęstszym rozwiązaniem jest "nie nie - pierwsze badanie musi być z takimi danymi jak w zagranicznym dowodzie, a potem zrobi pan drugie z opisem zmian" - no i niestety w 90% dla jak to Pan określił świętego spokoju diagności to robią - chyba nie do końca zdając sobie sprawę jak bardzo się narażają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"DMC ustalono z natury na podstawie tabliczki znamionowej pojazdu = 3490"

 

 

A moża tak diagnosta prafowałby.... kazdy parametr wpisywany do DIP ? pomyłek to nie unikniemy ani my aani WK ale pomyłki to mozna zweryfikować telefonem. Choć Bydgoski WK wiele razy wsławił się "nadinterpretacją" to tym razem jestem "za i nawet nie przeciw" - prafrazując mistrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie

 

Ma Pan rację. W świetle naszych, polskich przepisów , organ rejestracyjny pojazd ma obowiązek sprawdzić zgodność dokumentów , wymaganych do rejestracji pojazdu , w tym parametrów identyfikacyjnych i technicznych pojazdu. Moim zdaniem dotyczy to pojazdów rejestrowanych na podstawie wyciągów ze świadectwa homologacji lub pojazdów już zarejestrowanych w Polsce , po zmianie właściciela. Czy Pan wie, że w niektórych państwach Unii Europejskiej w dowodach rejestracyjnych pojazdów, znajdują się parametry techniczne pojazdów, które zostały wpisane przez organ rejestrujący na życzenie właściciela pojazdu dotyczy m. in. dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu, jego ładowności i nacisków na osie. Tak jest np. w Niemczech i Austrii, ponieważ przepisy w tych państwach na to zezwalają. W Polsce jak na razie jeszcze nie zezwalają.

 

Natomiast proszę zwrócić uwagę na nasze przepisy dotyczące badań technicznych pojazdów.

 

Zgodnie z § 1 przepisami rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach ( Dz. U. z 2003r. Nr 227, poz. 2250 z późn. zm. ), podstawowym zadaniem diagnosty jest sprawdzenie czy pojazd odpowiada warunkom technicznym określonym w ustawie z dnia 20 czerwca 1997r. – Prawo o ruchu drogowym i rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. Nr 32, poz. 262 z późn. zm. ).

 

W przypadku pojazdu sprowadzonego z zagranicy diagnosta , zgodnie z § 3 ust. 1 pkt. w/w rozporządzenia jest obowiązany wykonać pierwsze badanie techniczne pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy za granicą, w którego zakres wchodzi : badanie okresowe, badanie specjalistyczne i sporządzenie dokumentu identyfikacyjnego pojazdu wg. załącznika Nr 9 rozporządzenia, który zawiera wszystkie dane identyfikacyjne i techniczne badanego pojazdu, niezbędne do jego rejestracji. Jak diagnosta podczas pierwszego badania pojazdu powinien go zidentyfikować i ustalić jego parametry techniczne o tym mówi § 4 pkt. 1 rozporządzenia , z którego dowiadujemy się, że ustala wszystko na podstawie oględzin pojazdu . Podczas pierwszego badania pojazdu oprócz oceny jego stanu technicznego , pojazd jest mierzony i jak zachodzi potrzeba to i ważony. Potwierdza to również § 11.ust. 2 i 4 rozporządzenia , z których wynika, że w przypadku pojazdu zarejestrowanego dane identyfikacyjne badanego pojazdu są wpisywane do rejestru badań z dowodu rejestracyjnego pojazdu. Natomiast w przypadku pojazdu nie zarejestrowanego wpisywane są na podstawie stanu faktycznego pojazdu, ponieważ tylko takie dane są zamieszczane w rejestrze badań pojazdów. Diagnosta nie może wpisać do rejestru badań pojazdów, danych identyfikacyjnych pojazdu z zagranicznego dowodu rejestracyjnego , ponieważ często są one niezgodne ze stanem rzeczywistym i dlatego przepis branżowy mu na to nie zezwala.

 

Takie dane techniczne pojazdu jak : dopuszczalna masa całkowita, pojazdu, dopuszczalna masa całkowita zestawu pojazdu pojazd – przyczepa oraz dopuszczalne naciski na osie pojazdu są ustalane na podstawie zamontowanej przez producenta w pojeździe tabliczki znamionowej, której ustalenia zarówno dla organu rejestracyjnego i diagnosty są niepodważalne i powinny być zawsze zgodne.

 

Reasumując , diagnosta wykonując pierwsze badanie techniczne pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy za granicą nie jest obowiązany prawem identyfikować pojazd na podstawie zagranicznego dowodu rejestracyjnego ( może się nim posiłkować , tego przepisy nie zabraniają ), ale dane identyfikacyjne i techniczne podkreślam, ustala na podstawie stanu faktycznego. Natomiast podstawowe parametry techniczne pojazdu spisuje z tabliczki znamionowej pojazdu.

 

Nie jest obowiązkiem diagnosty ustalenie, czy badany np. samochód specjalny , za granicą był samochodem ciężarowy, osobowym lub innym pojazdem. Za sporządzoną dokumentację i stwierdzenie w zaświadczeniu o badaniu technicznym , że pojazd pełnia warunki art. 66 ustawy diagnosta ponosi pełną odpowiedzialność prawną. Dlatego też, wykonywanie fikcyjnych zmian konstrukcyjnych w pojazdach, aby dostosować parametry techniczne pojazdu do zawartych parametrów w zagranicznym dowodzie badanego pojazdu moim zdaniem, to potwierdzenie nieprawdy w dokumentach diagnosty, co kwalifikuje skierowanie sprawy do prokuratora.

 

Jeszcze raz stwierdzam, że ustalone przez diagnostę na pierwszym badaniu pojazdu parametry identyfikacyjne i techniczne pojazdu w moje ocenie są podstawą do wpisania ich do dowodu rejestracyjnego w Polsce pojazdu. Z tego co wiem, takie stanowisko w tej sprawie prezentuje również Instytut Transportu Samochodowego w Warszawie i Ministerstwo Transportu.

 

Uważam, że w tym temacie przepisy dotyczące rejestracji pojazdów zarejestrowanych po raz pierwszy za granicą i badań tych pojazdów są nie do końca spójne, ale nie jest to problemem diagnostów . Nieczytelna sytuacja prawna również utrudnia pracę organom rejestrującym pojazdy, można tylko współczuć .

 

Kończąc uważam, że wyczerpałem w tej sprawie wszystkie znane mi argumenty prawne w zakresie badań technicznych pojazdów dotyczących identyfikacji i ustalania parametrów technicznych pojazdów zarejestrowanych po raz pierwszy za granicą. Wobec powyższego na ten temat nie będę się już wypowiadał.

 

Pozdrawiam Pana serdecznie i życzę przyjemnej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moża tak diagnosta prafowałby.... kazdy parametr wpisywany do DIP

 

Pan Piotr jak zwykle od razu popada w skrajność ;)

Oczywiście, że nie. Chodzi mi o te przypadki, kiedy od razu diagnosta w trakcie badania orientuje się, że dane są nieprawidłowe, inne.

 

Moim zdaniem dotyczy to pojazdów rejestrowanych na podstawie wyciągów ze świadectwa homologacji lub pojazdów już zarejestrowanych w Polsce , po zmianie właściciela

Trudno czymkolwiek poprzeć tą opinię. Przepis mówi jasno o porównaniu danych w dokumentach przedstawianych do rejestracji - dotyczy to wszystkich wariantów rejestracji, przerejestrowania i wszystkich wymaganych dla danego przypadku dokumentów - a wiec w tym i zagranicznych dokumentów rejestracyjnych - trudno mi odgadnąć na czy opiera Pan swoje zdanie, że dotyczyć to może tylko tych dwóch przytoczonych przez pana przypadków.

 

Czy Pan wie, że w niektórych państwach Unii Europejskiej w dowodach rejestracyjnych pojazdów, znajdują się parametry techniczne pojazdów, które zostały wpisane przez organ rejestrujący na życzenie właściciela pojazdu dotyczy m. in. dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu, jego ładowności i nacisków na osie. Tak jest np. w Niemczech i Austrii, ponieważ przepisy w tych państwach na to zezwalają.

 

Przyznam, że nie słyszałem o takich praktykach, choć oczywiście nie wykluczam, że nie jest to prawdą. Jednakże na dzień dzisiejszy większość pojazdów w UE jest objęta wspólnotowymi procedurami homologacyjnymi i podobnymi procedurami w kwestii dokumentów stwierdzających to dopuszczenie do ruchu, więc na dzień dzisiejszy takie praktyki nawet jeśli w przeszłości były praktykowane (a nawet usankcjonowane) wykluczam.

 

Reasumując - absolutnie zgadzam się z wytyczną robienia pierwszego badania "z natury", sugeruje jednak, aby w miarę możliwości podczas badania wskazać na ewentualne przyczyny rozbieżności pomiędzy stanem faktycznym, a dokumentacją co niejednokrotnie już na tym etapie pozwoli podjąć właściwa decyzję organowi rejestrującemu, a diagnoście oszczędzi ponownej wizyty klienta na stacji...

 

Pozdrawiam również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"DMC ustalono z natury na podstawie tabliczki znamionowej pojazdu = 3490" -

 

Takie dane techniczne pojazdu jak : dopuszczalna masa całkowita, pojazdu, dopuszczalna masa całkowita zestawu pojazdu pojazd – przyczepa oraz dopuszczalne naciski na osie pojazdu są ustalane na podstawie zamontowanej przez producenta w pojeździe tabliczki znamionowej, której ustalenia zarówno dla organu rejestracyjnego i diagnosty są niepodważalne i powinny być zawsze zgodne.

 

Cieszę się, iż głos zabrał tak szanowany fachowiec w dziedzinie Stacji Kontroli Pojazdów. Nie wiem, czy wypada mi w tak dostojnym gronie zabierać głos. Żartuje. Jestem zaszczycony, iż na forum NORCOM mogę korzystać z rad ludzi tak doświadczonych i cenionych, który odwiedził większość stacji w Unii Europejskiej.

Jak widać, mimo, iż jesteśmy w jednej Unii każdy kraj w tej dziedzinie ma swoje zasady. słyszałem nawet, że zdaje się w jednym z krajów unii urzędnik siedzi w SKP i zatwierdza każde badanie, a w wspomnianych niemczech ustalają DMC na życzenie klienta. Jeden z (...) diagnostów chciał wyprzedzić Unię i na dokumencie zmian konstrukcyjnych napisał "bo klient chciał zmienić DMC" no i zmienić LT z 4600 na 3500 ale policjanci są sprytniejści i się skapnęli. Mądra drogówka, a co. Nie miał cwaniaczek licencji na transport.

 

Jeśli są rozbieżności jak wynika to z treści wypowiedzi Pana Czesława wystarczy zapis o podobnej treści jak podał kolega BLAKOP.

 

Proszę pamiętać, iż diagnosta nie ma prawa ustalać danych po porównaniu dokumentów zagranicznych. Obowiązek taki ciąży natomiast na organie rejestrującym. Podkreślam tę różnicę jeszcze raz.

 

"DMC ustalono na podstawie tabliczki znamionowej zamontowanej przez producenta". Albo skrótowo jw. ważne by był ten sam sens. Jeśli ktoś celowo zniszczy tabliczkę to jest jeszcze słynny załącznik z 227 ustalenie na podstawie danych producenta czyli zaświadczenie od producenta lub jego przedstawiciela w Polsce. Dziwnie ludzie gubią tabliczki gdy chodzi o DMC poniżej 3500T by uniknąć licencji na transport drogowy albo podatku od środków transportowych.

 

Co nie zmienia faktu, iż organom rejestrującym bardzo pomoże taki zapis w zaświadczeniu z badania. I starajcie się Panowie nie nadużywać zaufania urzędników, gdyż później Wam nie uwierzą nawet jak napiszecie na podstawie tabliczki znamionowej. To oznacza, że musi ona tam być. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym, że w przedmiotowej sprawie mamy różne stanowiska i podejrzewam ,że je nie zmienimy, proponuję Panu, jako przedstawicielowi organu rejestracyjnego wystąpić z zapytaniem do Ministerstwa Transportu. Tak na marginesie, to ja już od 2003r. w tej sprawie posiadam opinię ówczesnego Ministerstwa Infrastruktury i m. in. na tej opinii oparłem swoje argumenty . Jak wiemy od tego czasu przepisy w tej materii się nie zmieniły. Gdyby Pan chciał poznać treść tego pisma proszę zadzwonić do mnie na numer telefonu kom. (zmiana przez moderatora)

 

Pozdrawiam Cz. W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.