Pomyłka w DR

witam mam taki problem przyjechał klient kupionym SIMSONEM S 51 a w DR ma SIMSON SR 50/1 badanie ma ważne jeszcze na rok i WK nie chce przerejestrować bo jest pomyłka i co z tym zrobić i czy na podstawowej skp mogę coś z tym zrobić?

Ustalenie danych niezbędnych do rejestracji, ale to chyba podstawowa wiedza diagnosty powinna być.

Ustalenie danych niezbędnych do rejestracji

A na jakiej podstawie urząd miałby zmienić nagle dane po iluś tam latach? Może to nie być takie proste.

Może to nie być takie proste.

ze ustalenie danych to wiem,tylko czy można, zarejestrowany w kraju

tylko czy można, zarejestrowany w kraju

Można, ale wynik N.

wynik N

dodatkowe z N? teoretycznie można ale miałem kiedyś taki przypadek, że wk żądał P, żeby móc dokonać poprawki.

Tylko N!

Klient do WK gdzie poprawią w adnotacjach, albo PC z dobrymi danymi wystawią.

Powrót na SKP i po sprawie.

No czasem bywa, że po nowy DR będzie trzeba się jeszcze wybrać. No ale to już będzie zależne od sposobu rozwikłania sprawy, co nie.

teoretycznie można ale miałem kiedyś taki przypadek, że wk żądał P, żeby móc dokonać poprawki.

Tylko N!

Ja w takich przypadkach dawałem P

no i które dobre?

[ Dodano: 22-09-2017, 20:53 ]

rozumiem bezwzględnie N przy dodatkowym - taxi, L, uprzywilejowany, w przypadku ich nieprawidłowego przystosowania ale przy prostowaniu danych nie bardzo.

Klient do WK gdzie poprawią w adnotacjach, albo PC z dobrymi danymi wystawią.

A na jakiej podstawie? Dlaczego nagle po tylu latach Simson skuter miałby zostać Simsonem z dużymi kołami? To zupełnie różne modele.

Jak dla mnie należałoby cofnąć się możliwie do początku (z poziomu WK) i przeanalizować gdzie i kiedy mógł powstać błąd.

Kolego sorry. Pisałem ogólnie.

Ogólnie tak, ale taki przypadek może nie być taki prosty, wiele zależy od konkretnego WK.

Przykład z wczoraj - Simson z 1991 roku, wtedy zgłoszony do rejestru. W 2006 r. przeszedł badanie i otrzymał dowód rejestracyjny. Następnie przechodził badania w 2012, 2014 i chyba 2016 r. I nagle się okazuje, że jedna cyfra w numerze ramy się nie zgadza. W dokumentach 5, na ramie i tabliczce 6. I co? W dokumentach (nawet w starym rejestrze) zawsze było 5.

W dokumentach 5, na ramie i tabliczce 6. I co?

Albo inny Simson, albo pomyłka w "Rachunku" pisanym odręcznie długopisem. Miałem kilka podobnych przypadków, sprzedawca-magazynier mógł być po kilku głębszych i nie widział prawidłowego numeru ramy i wpisał z błędem. W w/w przypadkach zawsze potrzebna była opinia rzeczoznawcy aby rzekomy "błąd" wyprostować.

Albo inny Simson, albo pomyłka w "Rachunku" pisanym odręcznie długopisem.

Wszystko byłoby ok, gdyby w międzyczasie pojazd nie przechodził 4 badań przeprowadzonych przez 3 diagnostów

4 badań przeprowadzonych przez 3 diagnostów

Moje traktory miały po 2 nawet 3 razy wymieniane DR.

3 diagnostów aut za poświadczenie nieprawdy + wyroki w zawieszeniu i może się coś poprawi w systemie badań w tym kraju...

może się coś poprawi w systemie badań w tym kraju

albo przynajmniej na lokalnym rynku pracy

A ja mam takie pytanko odnośnie błędu w DR z winy WK oczywiście

Sprawa wygląda tak w połowie tego roku wyrabiałem nowy dowód w ciągniku z powodu braku miejsca na pieczątki. Do Wk dostarczyłem to zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym wraz z ustaleniem danych w uwagach były wypisane pojemność, DMC itd czyli wszystkie potrzebne dane z katalogu.

Kilka dni temu miałem kontrolę jeśli można tak to nazwać po prostu jadąc nie miałem jednego światła mijania dostałem tam pouczenie i przy okazji policjant zerknął w dowód i wyłapał dwa błędy których ja nie zobaczyłem czyli w dowodzie gdzie jest Dopuszczalna Ładowność wpisane jest 565 kg powinno być 5500 kg oraz w polu G - masa własna wpisane jest 0 kg, a powinno być 1675 kg. Sprawdziłem na tym zaświadczeniu co im dałem bo zrobiłem sobie xero wszystkie dane były podane. Teraz co zgłosić się do nic niech mi poprawią?

Tak

Ładowność wpisane jest 565 kg powinno być 5500 kg

Prawidłowo 565 kg. Ładowność to różnica między F.2 i G. G powinno być 1675 kg.

5500 to masa przyczepy O.1. Dawniej wpisywało się to jako ładowność, ale na dzień dzisiejszy to błąd.

Ja tam nie wiem jak powinno być i szczerze to mnie nie interesuje...

Tylko wiem że przez takie pierdoły robią się problemy bo piszą co chcą wszędzie z danymi jest namieszane, a kierowca potem ma się tłumaczyć. Od dawien dawna odkąd pamiętam dop ładowność była wpisana 5500 kg.

I też zgadza się 5500 to masa przyczepy O.1 i w tej rubryce tyle mam wpisane w dowodzie tylko czemu podczas ustalenia danych diagnosta wpisuje te 5500 pod dopuszczalną ładowność nie wiem.

Dziś byłem i poprawili mi z tym co było wpisane podczas ustalania danych przez diagnostę skoro on tak wpisał to i tak jest.

Teraz mam tak:

Dopuszczalna ładowność 5500 kg

Nacisk osi 25 kN

F2 - 2240 kg

G - 1675 kg

L - 2

O1 - 5500 kg

P1 - 1960 cm3

P3 - D

S1 - 1

Dziś byłem i poprawili mi z tym co było wpisane podczas ustalania danych przez diagnostę skoro on tak wpisał to i tak jest.

"Art. 2 Użyte w ustawie określenia oznaczają:

pkt. 56) dopuszczalna ładowność – największą masę ładunku i osób, jaką może przewozić pojazd, która stanowi różnicę dopuszczalnej masy całkowitej i masy własnej pojazdu;" Prawo o ruchu drogowym - Dz.U. 1260 z 2017 r.

Czyli: dopuszczalna ładowność = F2 - G

Ja tam nie wiem jak powinno być i szczerze to mnie nie interesuje...

Na pewno? A jak myślisz kto za tym będzie chodził...?

Chciałem napisać że pewnie wiedza tego diagnosty jest z czasów produkcji traktora ,ale gdyby tak było to by wiedział że kiedyś pod ładownością wpisywano masę przyczep .

Ja tam nie wiem i nie mam zamiaru nigdzie więcej chodzić mam zaświadczenie od diagnosty o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu gdzie czarno na białym widnieje dop ładowność 5500 kg panie w WK też nic w tym dziwnego nie widzą diagnosta wpisał to tak jest. Czyli wszyscy są idiotami? diagnosta, panie w WK i policjant hehe

http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?t=11237&postdays=0&postorder=asc&start=15

w ostatnim poście kolega też ma 5500 wpisane czyli nikt w tym problemu nie widzie w końcu Polska hehe