Skocz do zawartości

Badanie techniczne pojazdu zabytkowego (działo na lawecie)


Darek :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie. Przyszedł do nas pasjonat militarii i chce zarejestrowac działo jako zabytek. Zakładając, że rzeczoznawca napisze opinię, a konserwator zabytków popatrzy przychylnym wzrokiem i wystawi stosowne dokumenty działo przyjeżdza na badanie pojazdu zabytkowego. Znając życie to nie ma tam hamulca najazdowego (DMC 1800kg), a opony mogą być pelne. Jak do tego podejść, ponieważ z wersji pana już jedno takie działo zostało zarejestrowane (Lębork).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jest to problem ze sfery kabaretu czy fantasy. W jakim niby celu klient miałby rejestrować tego rodzaju sprzęt militarny jako "zabytek"? Niech go sobie wozi na zloty miłośników militariów na ........lawecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedział do kogo przyjechać :lol:

A tak szczerze to jak mówi kolega Bohdang niech go sobie wozi na lawecie ,bo jest wiele przeciw temu aby go zarejestrować ,a po drugie do czego on ją bedzie podczepiał aby ją ciągnąc .W MON te pojazdy nie podlegają rejestracji i badaniom technicznym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po drugie do czego on ją bedzie podczepiał aby ją ciągnąć

 

Ma już zarejestrowanego BRDM-a, i nie ma problemu na ciągnięcie. Całe wolne kombinowałem i myślę, że nie będzie wielkich problemów. Tylko jeden pozostał, ale go dzisiaj rozwiążę-czy działo musi mieć świadectwo (zaświadczenie) o pozbawieniu cech używalności bo w dzisiejszych czasach cholera wie co można z takim sprzętem bojowym zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż.... Mogę tylko ponowić pytanie: po co to ma być rejestrowane? Chyba tylko po to aby w razie zaistnienia pewnych okoliczności narobić problemów sobie i innym. A swoją drogą, jestem ciekaw jak sklasyfikowano owego BRDM-a (jaki rodzaj pojazdu) i jak sklasyfikujesz tę lawetę-armatę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Bogdang ma zupełną rację ,to jakieś animozja ,po co to rejestrować -może chce wycieczki wozić :? ,niech sobie postawi w ogródku jak ma takie kaprycho i patrzy ,bo zaraz

przyjedzie ktoś na stację czolgiem i powie ,że chciałby to cudo zarejestrować .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Poznaniu sa zarejestrowane conajmniej dwa tego typu pojazdy. Jeden to chyba własnie taki BRDM, a drugi to SCOTT. Ten SCOTT to jeżdżąca kuchnia polowa, ale któryś z kolegów zrobiło go jako ciężarowo-osobowy i tak poszedł przy rejestracji :)

 

Ale takie typowo cudo to transporter opancerzony IVECO. Ma go mój znajomy. Iveco miało go robic dla naszej armii, ale skończyło sie na prototypie który potem stał iles lat w zakładzie i jemu po latach udało się go upchnąć. Na podwoziu IVECO (nie pamietam dokładnie jakiego typu) AMZ Kutno zrobiło zabudowę -potem jeszcze jedna fima (nazwy nie moge podać) i wyszło z tego coś własnie na kształt takiego BRDM. Załoga 4 osoby, opancerzony, gazo i ognio-szczelny - no cudo. Powiem Wam, że nigdy takiego czegoś nie widziałem wczesniej. I to cudo jeździ jako specjalny-opancerzony. Miało homo od IVECO, wystawiona karte pojazdu i ośw.o jednostkowej zabudowie. Jak kiedyś będe miał zdjątka to wkleję :)

 

A z ta przyczepka to hmmm- pojazd zabytkowy nie musi odpowiadac warunkom technicznym, więc lane opony mogą być - co do reszty to trudno mi się ustosunkować - nie słyszałem o takim przypadku. No ale na pewno nie mozna zbyć gościa tekstem "lepiej niech bie ejestruje - po co mu to?". Jego działo i jego prawo :) W końcu byłby niezły szpan podjechac takim czymś na zlot :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Darek przedstawił swoje pytania, ale też i swoje zdanie w poruszonej kwestii, otwierając wątek dyskusji. Oczywiście - jak zwykle- każdy ma prawo do własnego zdania. Uważam jednak, że należy zachować pewien umiar we wszystkim. Jeżeli np. uważamy że pewne zapędy "tuningowców" należy (ze względu na brd) powstrzymać, to dlaczego mamy raptem dopuszczać do ruchu pojazdy pancerne i armaty? Coś mi się tu nie zgadza. Albo mam - jako diagnosta, stać po stronie tych słabszych uczestników ruchu drogowego, dbając w jakimś stopniu o ich bezpieczeństwo - poprzez egzekwowanie właściwego stanu technicznego pojazdów; albo - spełniać wszelkie kaprysy i zachcianki różnego rodzaju amatorów mocnych wrażeń. Ja nie jestem, broń Boże, przeciwnikiem tuningu, militariów, quadów, "SAM-ów" i czego tam jeszcze. Ja tylko uważam, że wszelkie te "udziwnienia" powinny być dokonywane na odpowiedzialność ich twórców. A skoro ja mam stać się współodpowiedzialnym wraz z nimi (bo wykonam badanie i uznam możliwość dopuszczenia do ruchu publicznego) to powiem wyraźnie i głośno: NIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy w wolnym kraju i każdy może sobie mieć różne hobby. W tym wypadku pasjonat sprzętu wojskowego ma taką wizję i chce to zrobić, a my diagności powinniśmy mu pomóc merytorycznie bez względu na czas temu poświęcony. Wiadomo, że trzeba pogłówkować, tak aby było to zgodne z prawem i aby nikt nie podważył tego badania. Nie na żywioł się idzie bo nikt karku nie będzie nadstawiał. Zobaczymy, co życie przyniesie. Przed miłośnikiem militarii jeszcze daleka droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skoro ja mam stać się współodpowiedzialnym wraz z nimi (bo wykonam badanie i uznam możliwość dopuszczenia do ruchu publicznego) to powiem wyraźnie i głośno: NIE.

 

Święta racja, podpisuję się pod tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie zdanie ma w tej materii WK? Czy były konsultacje w tej sprawie i jak Wydział to widzi (jakie dokumenty, klasyfikacja tego pojazdu i itd).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co WK miałoby do gadania jesli gość pokaże badanie z SKP? Klasyfikacja na pierwszy rzut oka "przyczepa specjalna-inna". Sorki, ale wydaje mi się, że WK to raczej nie ten organ który powinien dawać tu opinie, czy dopuścić to do ruchu czy nie.

 

Ale tak czy inaczej obstaję przy swoim, żebysmy spróbowali znaleźć merytoryczna przesłankę, na tak, albo na nie, a nie kończyli tego stwiedzeniem "lepiej niech gość nie jeździ" lub "a po co mu to?".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto mówi, żeby gość nie jeździł? Niech sobie jeździ. Tylko dlaczego ma jeździć BRDM-em z armatą po miastach i wsiach? Takie pojazdy zostały zbudowane dla potrzeb militarnych i mają swoje przeznaczenie - transport wojskowy. Napewno nie zostały zbudowane po to, aby ktoś jeździł nimi np. na dyskotekę czy po piwo do sklepu. A bardziej merytorycznie rzecz ujmując - nie ma możliwości poprawnego sklasyfikowania tych pojazdów. I to właśnie powinno być przesłanką dla odmowy wykonania badania i rejestracji. Wszelkie "podciąganie" tego pod "jakiś tam" rodzaj pojazdu jest tylko i wyłącznie spełnianiem czyjegoś kaprysu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyfikacja na pierwszy rzut oka "przyczepa specjalna-inna"

Tu by pasowało.

A co do BRDM -u to co z widocznością kierowcy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiewam wasze wątpliwości. W końcu ktoś wykonał badanie i ktoś to zarejestrował. :razz:

 

http://img182.imageshack.us/my.php?image=003kj1.jpg

http://img182.imageshack.us/my.php?image=001xu7.jpg

http://img338.imageshack.us/my.php?image=018gg1.jpg

http://img101.imageshack.us/my.php?image=20060505zlotboryszyn014ew9.jpg

 

Myślę, że wreszcie przestaliście się dziwić i narzekać. Każdy może zarejestrować sobie obojętnie jaki pojazd tylko musi zrobić to zgodnie z prawem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zabytek to można się zgodzić bo wpisuje się ograniczenia ale co do tego scota na ostatniej fotce to mam ogromne wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, fakt jest faktem i nic nie poradzisz. Badania ma, zarejestrowany jest i nie ma co wnikać (nie mój cyrk, nie moje małpy) :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badania ma, zarejestrowany jest i nie ma co wnikać (nie mój cyrk, nie moje małpy)

Ale ten cyrk może kiedyś trafić w mój rejon :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak każdy cyrk, jest to instytucja objazdowa i rzeczywiscie może trafić do Ciebie. Oj będzie się działo :razz: Jak na razie gość od armaty się nie pokazuje, może sobie odpuścił. Oby. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skot ,brdm czy inny transporter opancerzony będący na wyposażeniu Mon podlega badaniu technicznemu jak każdy inny pojazd, ale najczęściej gdy ma się przemieścić na zajęcia ,poligon na większą odległośc nie jedzie sam ,ze względu na ograniczone pole widzenia kierowcy jest po prostu ładowany na transport kolejowy lub na zestaw kołowy i jest dowożony i porusza się po terenie poligonu . Tak samo podobnie jest z armatami ,raczej przewozi się tak jak wyżej . Nie spotkałem się w czasie swojej pracy ,aby tego typu pojazdy

poruszały się samodzielnie w ruchu drogowym ,gdyż konstrukcja i budowa tych pojazdów zawsze stwarza większe zagrożenie dla ruchu ,i nawet jak przemieszczają się na place treningowe obok miejsca garażowania ,a będą jechać drogą publiczną -zawsze mają z przodu pilota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym wszystkim, co tu koledzy prezentują zaczynam rozumieć przypadki tłumaczń klientów, z którym często się spotykam: "oj, panie! czepiasz sie pan drobiazgów! przecież miałem już kilkakrotnie robione badania i żaden diagnosta nie kwestionował że mam.......16 reflektorów drogowych"; "oj, panie! przecież jeżdżę z tymi niebieskimi pozycyjnymi już 4 lata, a pan mi tu raptem robisz problemy!" itp., itp. Ja oczywiście byłem pewien, że klienci k$łamią. Bo żaden diagnosta nie podbiłby DR w podanych powyżej przypadkach. Ale po tym wszystkim co tu przeczytałem i zobaczyłem, zacząłem wątpić w zdrowy rozsądek niektórych kolegów, bezkrytycznie spełniających kaprysy klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sadze ,że to nie są kaprysy ,to jest poprostu walka o pieniądz i klijenta -a nóż widelec się uda i jakoś przejeżdzi rok ,a póżnij niech martwi się inny diagnosta -czy klijent ma rację ,bo poprzedni mu wykonano badanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nóż widelec się uda i jakoś przejeżdzi rok ,a póżnij niech martwi się inny diagnosta -czy klijent ma rację ,bo poprzedni mu wykonano badanie

A następny zatrzymuje DR i wysyła do komunikacji chyba że wcześniej dojdzie do wypadku (śmiertelnego) i wtedy właściciel BRDM-a powie "Gdyby diagnosta mi nie zarejestrował to bym nie jeździł, a on przecież się zna na przepisach a ja nie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.