Skocz do zawartości

homologacja


lolek1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Sprowadziłem z Francji Peugeota 307 i w Polsce po przetłumaczeniu dokumentów okazało sie że auto było tam zarejestrowane jako ciężarowe w dodatku 2 osobowe . I tu zaczynają się schody wydział komunikacji zażadał odmnie swiadectwa homologacji fabrycznej aby przekształcić te auto na choścy 4 osobowe lub osbowe, znalazłem firmę która zajmuje sie przerabianiem takich samochodów (domontaż kratki "przegrody" montaż foteli i montaż pasów bezpieczeństwa) uzykałem fakturę oświadczenie że firma działa zgonie z obowiązującym prawem i świadectwo że ma odpowiednie wpisy do rejestru działalność gospodarczej Regon itp.

teraz muszę zrobić przegląd techniczy i znów na przeglądzie wymagają homologacji.

Z tego co się dowiedziałem i naczytałem na necie kazdy wydział komunikacji sam sobie interpretuje prawo i są urzędy , które nie wymagaja świadectwa homologacji.

Chciałbymsie spytać czy ktoś z Was miał może podobne problemy i jak sobie poradził bedą wdzieczny za informacjie i wskazówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • lolek1

    18

  • blakop

    12

  • bohdang

    8

  • S.K.P-POZNAŃ

    3

Top Posters In This Topic

Posted Images

No niestety kolego, ale Dolny Śląsk to nieciekawy teren w tych sprawach. Wiele pomniejszych WK w Waszym województwie stosuje jako wykładnię procedury stosowane w UM Wrocław, który delikatnie mówiąc lubi tworzyć "prawo lokalne", a gubi się najczęściej w najprostszych sprawach (opinia własna na podstawie doświadczeń z tą instytucją).

Tak czy inaczej WK, czy tez SKP musi podać Ci podstawę prawną, uargumentować fakt wymagania konkretnego dokumentu - czy coś takiego nastąpiło w Twoim przypadku? Jeśli tak to przytocz nam proszę ich argumentację. Jeśli jeszcze tego nie zrobili to jak najszybciej musisz takie ich stanowisko (najlepiej na piśmie) wymóc. Wtedy będziemy mogli Ci coś więcej pomóc, bo w ten sposób przedstawiony problem jest trochę za ogólnikowy, żeby konkretnie Ci doradzić.

Faktycznie w pozostałej części kraju (w dużej mierze przynajmniej) taka zmiana w tej czy innej formie byłaby możliwa bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz ja kupiłem auto przekonany że to jest osobowe auto posiadało siedzenie z tyłu pasy itp. Nawt je ocliłem jako osobowe bo chciałem wszystko załatwic najszybciej o 8 rano odebtrałem tłumaczenie domumentów z francuskiego i o godzinie 9 było juz w urzedzie celnym zapłaciłem akcyze na auto ktróre nie podlega akcyzie i teraz muszę odkrecać wszystko.Dla mnie jest "chore " żadanie homologacji odzwoniłem chyba z 15 wydzialów komunikacji i prawie zaden nie żadał tego domumentu , ja jestem skłonny mieć wbite w dowód " ciężąrówka" ale conajmniej na 4 osoby. Dzoniłem do Peugeot Polska

ale oni umywają dłonie ich to nie interesuje. Nie mam juz pomysłu co zrobić jedyny rozsądny do zmienić melddddunek tam gdzie nie wymagaja homologacji ale to znów koszty i kłopot .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co tu opisujesz jest przykładem na to, że nie tylko w Polsce mają miejsce najróżniejsze kombinacje związane ze sprawami podatkowymi. Padłeś właśnie ofiarą takiej kombinacji. To że WK i SKP wymagają przedstawienia homologacji twojego auta jako osobowego nie jest "chore". Zarówno WK jak i SKP po prostu chcą się ustrzec przed odpowiedzialnością karną w razie jakiegoś nieszczęścia. "Chore", a nawet bardzo "chore" jest to, że Peugeot Polska nie chce wydać klientowi wyciągu ze świadectwa homologacji na to auto. Przypadki podobne do tu opisanego mieliśmy u nas wielokrotnie i nigdy klientowi nie odmówiono wydania wspomnianego świadectwa. Tym bardziej, że z tego co opisujesz wynika, iż to auto wyszło z fabryki jako osobowe i taką też miało homologację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze - ale co tutaj do rzeczy ma wgląd do pierwotnego wyciągu ze świadectwa homologacji? PoRD pozwala na dokonywanie zmian konstrukcyjnych, również takich prowadzących do zmiany rodzaju pojazdu, czy też zmiany liczby miejsc itp. Co tu do rzeczy ma pierwotny wyciąg? Przy używanych, starszych pojazdach raczej trudno nawet taki dokument uzyskać, szczególnie jeśli auto trafia już do któregoś z rzędu właściciela. Pomijam sprawy aut pochodzenia zagranicznego, gdzie przepisy o homologacji pojazdów mogą być i często są z goła odmienne od naszych.

Proszę mi podać konkretną podstawę prawną, wymagającą ode mnie posiadania pierwotnego wyciągu ze świadectwa homologacji przy wprowadzaniu zmian konstrukcyjnych w ZAREJESTROWANYM pojeździe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"To że WK i SKP wymagają przedstawienia homologacji twojego auta jako osobowego nie jest "chore". Zarówno WK jak i SKP po prostu chcą się ustrzec przed odpowiedzialnością karną w razie jakiegoś nieszczęścia" Widzisz dla mnie to jest niezrozumiałe ze kazdy Wydział Komunikacji stosuje inne przepisy dzwoniłem do rózych wydziałów w róznych miastach i większość z nich nie wymaga homologacji a moim wydziale komunikacji pani z lekkim uśmieszkiem powiedział mi że aby taki dokument zdobyć musiałbym jechać do Francji. Mnie też dziwi postawa Peugeota Polska przecież to ża auto nie zostało zakupine w Polsce wedłóg mnie nie zwalnia ich do postarania się dlanie mnie o taki dokument przecież to auto to wyrób ich koncernu. Powoli mi ręce opadają biegam od urzędu do urzędu i wszędzie problemy , ja chcę wszysto załatwić zgodnie z prawem . Dzoniłem również do rzeczoznawcy PZM i mówił mi że jest mi w stanie wystaić opinię i opis samochodu że spełnia wszystkie wymagania ale nie wiem czy znów wpedzać się w koszta jak i tak WK mi nie uzna tej opini.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też dziwi postawa Peugeota Polska przecież to ża auto nie zostało zakupine w Polsce wedłóg mnie nie zwalnia ich do postarania się dlanie mnie o taki dokument przecież to auto to wyrób ich koncernu.

a mnie nie dziwi przeciez to jest osobna firma, która nie jest powiazana finansowo z producentem (przynajmniej wiekszosc generalnych przedstawicielstw ma podobny status), i wydawanie świadectw homologacji ( za darmo) nie jest w ich interesie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepisy o warunkach technicznych nakazują m.in.: wyposażenie pojazdów w homologowane pasy bezpieczeństwa montowane w homologowanych punktach mocowania tychże pasów (oczywiście piszę skrótem, bez tych wszystkich dodatków). A więc tylko świadectwo homologacji może być miarodajne w takim konkretnym przypadku. Stąd wymóg jego przedstawienia przy zmianie rodzaju pojazdu. Przecież jeśli był homologowany z dwoma miejscami, to może ma tylko dwa homologowane punkty mocowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca rozumiem co masz na mysli przez "homologowane punkty mocowania pasów". Po pierwsze - pojazdy ciężarowe nie podlegają wspólnej europejskiej procedurze homologacyjnej - myli się ten kto uważa, iz na taki pojazd uzyska popularny COC, czyli unijną homologację (a w zasadzie wyciąg z niego). Urząd który tego wymaga chyba sam nie do końca wie czego chce. Po drugie - to że w pierwotnym dokumencie określającym liczbę miejsc było wpisane tyle a tyle miejsc, to nie znaczy, że ten parametr nie może ulec zmianie! Istotą jest - i na tym powinien skupić się rzeczoznawca/diagnosta czy dołożone siedzenia korzystają z fabrycznych mocowań i punktów kotwiczenia pasów!! Przeciez w Polsce też mamy niejedno autko z pierwotną homologacją na ciężarowe i liczbę miejsc 4 (z tym że ograniczenie liczby miejsc najczęściej wiąże się z motażem podłokietnika w miejscu piątego siedzenia, czy też ewentualnie zastosoawniu zaślepek w miejscu oryginalnego piatego pasa itd. ) co nie znaczy, że pojazd nie ma przygotowanego fabrycznie miejsca piątego, które w warunkach warsztatowych uprawniony przedsiębiorca może przywrócić! Dlatego wgląd do pierwotnego dokumentu technicznego (który zaznaczam w przypadku auta ciężarowego nie musi byc homologacją! - za granicą auta ciężarowe sa dopuszczane na podstawie innych dokumentów - zezwoleń jednostkowych, karty zgodności danych itp.) Niewiel może tu dać i nic nie wnosi do sprawy. Jezeli nawet wpis w DR nie odpowaida stanowi faktycznemu, to wystarczy dołozyć do wniosku o rejestrację oświadczenie od uprawnionego przedsiębiorcy lub fakturę za usługę polegającą na montażu dodatkowych foteli i tym samym zmianie rodzaju pojazdu! Art. 66.4. pkt 6b PoRD jasno taki przypadek przewiduje i nie warunkuje dokonywania takich zmian koniecznością przedstawienia pierwotnych dok. homologacyjnych! (pismo TD-4b-072-18/2003 z 2003-01-21 - A.Bogdanowicz).

Krótko - PoRD nie zabrania wprowadzania w zarejestrowanym pojeździe zmian, które zmieniają pierwotne dane zawarte w dok.technicznych pojazdu. Przecież nikt nie zabroni mi zmiany silnika benzynowego na Diesla w samochodzie, czy montażu instalacji LPG - a wszystko są to zmiany naruszające pierwotną homologację konkretnego pojazdu.

Skupić można się jedynie nad kwestią tego czy montaż dod.siedzeń przeprowadzono w prawidłowy sposób - a więc w miejscach fabrycznie do tego przewidzianych z wykorzystaniem homologowanych elementów (fotele pasy itd.) Natomiast wymaganie w tym wypadku homologacji pierwotnej, któa prawdopodobnie nie istnieje jest pozbawione jakichkolwiek podstaw prawnych i nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na stanowisko Ministra Finansów w kwestii badań "vatowskich"? Przecież MF w swoich odpowiedziach na pytania zadane mu przez PISKP wyraźnie dało do zrozumienia, m.in. że: rodzaj i podrodzaj pojazdu można określić tylko na podstawie homologacji. Diagnosta, czy SKP nie jest organem upoważnionym do dokonywania klasyfikacji pojazdu. Ta instytucja wyraźnie używa argumentu siły, zresztą nie po raz pierwszy. Podobnie było przed laty z przebudową aut osobowych na ciężarowe. Przepisy tego nie zabraniały, ale MF spowodowało, że do dzisiaj jesteśmy ciągani po sądach za wykonywanie badań tych aut po przebudowie. Chcę tu wykazać, że w obliczu nieprecyzyjnych przepisów zagrożenia dla diagnostów są bardzo duże i w związku z tym czasami lepiej jest przybrać postawę asekuranta. Na zakończenie podam taki przykład (opowiedziany mi przez p. Pawła D. z ITS): klient zgłosił się na badanie pojazdu po zmianach z ciężarowego, homolog. z il. miejsc -4, na osobowy z il. miejsc - 5. Diagnosta poprosił o opinię rzeczoznawcy. Takąż otrzymał. Pojazd został więc, krótko mówiąc, przywrócony do swojej prawdziwej postaci. Doszło do wypadku. W czasie tego wypadku pojazdem owym podróżowało pięć osób. Jedna z tych osób poniosła śmierć. Na skutek dochodzenia prokuratury w stan oskarżenia został postawiony diagnosta i rzeczoznawca. Za co? Otóż prokurator i oskarżyciel posiłkowy rodziny zmarłego doprowadzili do sformułowania zarzutu wobec diagnosty i rzeczoznawcy o przekroczenie uprawnień. Zdaniem strony skarżącej nie powinien być dopuszczony ten pojazd do ruchu z ilością miejsc 5, gdyż homologacja opiewała na 4 miejsca. Nieźle musieli się nagimnastykować i wykosztować niczemu przecież niewinni - diagnosta i rzeczoznawca, aby nie pójść siedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieźle musieli się nagimnastykować i wykosztować niczemu przecież niewinni - diagnosta i rzeczoznawca, aby nie pójść siedzieć.

Ciekawe czy jakby zwrócili się o pomoc prawną do "patronatu" to uzyskali by pomoc ::?:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się że mój problem stał sie tematem dyskusji co może mi ułatwić dalsze postępowanie.

Wczoraj udało mi sie zrobić przegląd techniczy i spotkałem sie z bardzo miła obsługa stacji diaglostycznej za co bardzo dziekuje temu panu. Owszem uprzedził on mnie ze w WK beda mi robili problemy ale do sprwy podszedł bardzo rzeczowo posprawdzał wszyskie monowane elemeny sposów ich zamocowania i dokonał odpowiednich wpisów w opisie do przegladu technicznego.

Teraz mnie czeka "potyczka" w Wk wiem że mi odrzucą prośbę (nie wiem czy mam pisać specjane podnie o zarejestrowanie po przebudowie czy może są odpowiednie druki czy moze wystarczy fakrura z zakładu dokonującego przeróbki , oswiadczenie że ten warsztat ma do tego uprawnienie i i zaświadczenie o numerach Regon) ale z tego co sie dowiedziałem WK po odrzucaniu jest mozliwośc odwołania.

W przypadku odwołania bedę się domagał podstawy prawnej na jakiej podstawie moje podanie jest odrzucone i wówczas na forum przedstawię tę podstawę prawną licząc na Waszą pomoc.

Dzoniłem do ITS i przedstawiłem problem jai mnie spotkał i tm powiedziano mi ze homologacja nie jest wymagana i jak dostanę odmowę z uzasadnieniem mam zadzwonić . Jak widzicie już chyba wszystkich porad szukam bo z rzeczoznawcami PZM tez rozmawiałem. Ale najbardziej liczę na Waszą pomoc ,bo dla was to "chleb powszedni"

Jeszcze raz dziekuję za wszystkie porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek, jaki można wyciągnąć z naszej wymiany poglądów, jest jasny: brzmienie przepisów dotyczących sfery badań technicznych pojazdów jest w wielu przypadkach niejasne i niejednoznaczne. Na potwierdzenie tej opinii mogę podać takie oto przykłady:

1. Czy mamy już jednoznaczną opinię na temat badań okresowych "pojazdów vatowskich"? Czy mogą je wykonywać stacje podstawowe?

2. Czy istnieje wspólne - jednakowe stanowisko diagnostów i organów związanych z dziedziną badań technicznych, w kwestii wykonywania odpowiednich zakresów badań i pobierania stosownych opłat w przypadku badań pojazdów: N, L, Taxi, zasilanych gazem, przystosowanych do ciągnięcia przyczep, pokolizyjnych, itd.?

3. Czy stwierdzenie przystosowania pojazdu do: L, ciągnięcia przyczepy, taxi, uprzywilejowanego mieści się w zakresie uprawnień stacji podstawowej?

Ciągle te problemy rozgryzamy na tym forum (na innych forach również) i ciągle nie możemy wypracować "consensusu" :D Zawsze ktoś może przedstawić interpretację przeciwną do innych. Dzieje się tak dlatego, że nie mamy przedstawicieli wśród organów tworzących prawo. Nie ma też ludzi z odpowiednim autorytetem, którzy mogliby publikować interpretacje obowiązujące nas wszystkich, w tym także organy rejestrujące. To są przyczyny dla których musimy nurtujące nas problemy omawiać w takiej właśnie formie jak to czynimy. Tylko, że nasze interpretacje mogą w pewnych przypadkach nie mieć mocy prawnej. Dlatego uważam, że czasem lepiej jest mieć dziesięć "papierków" za dużo niż jeden za mało. W świetle powyższego zapytam jeszcze: czy któryś z kolegów wykona badanie z wynikiem pzytywnym po przebudowie samochodu ciężarowego na autobus, bez odpowiednich oświadczeń producenta tej ciężarówki? Jeśli tak, to mam sporo zainteresowanych klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy któryś z kolegów wykona badanie z wynikiem pozytywnym po przebudowie samochodu ciężarowego na autobus,

słyszałem o takich co robili autobus z NYSY M 522 i Mercedesów 207 307 itp. ale zakończyli działalność i są "na wczasach" we Wronkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele razy widziałem takie badania, rejestrowałem takie pojazdy... Nie wiadomo mi nic na temat tego, aby diagności wykonujący te badania stracili pracę.

A powiedzcie co z pojazdami produkowanymi w ilości jednej sztuki rocznie bądź specjalnymi dopuszczanymi do ruchu tylko na podstawie badań - bez homologacji? Rozumiem, że takie pojazdy nie maja szans na badanie na Waszej SKP?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego "blakop", z Twoich wypowiedzi można wnioskować, że jesteś optymistą i masz w życiu sporo szczęścia. Widocznie omijają Ciebie problemy i niefortunne zbiegi okoliczności. Chyba też jeszcze nigdy nie stanąłeś przed obliczem prokuratora. Stąd Twoje czasami pełne niefrasobliwości (choć oczywiście bardzo profesjonalne) podejście do wielu spraw nas nurtujących. Dla mnie - nieco mniej optymistycznie nastawionego do wielu spraw człowieka, niestety już trzykrotnie "skopanego" w związku z zawodem diagnosty - życie nie przedstawia się tak różowo. Ja po prostu wolę nie być kopany. Nawet jeśli w sumie okazuje się, że byłem kopany niesłusznie. Co do wykonywania badań pojazdów: "sam", wyprodukowanych w ilości jednej sztuki rocznie, cudownie przeobrażanych z ciężarówek w autobusy itp., to pozostawiam je optymistom - życząc im szczęścia i braku kontaktów z prokuratorem. Ja wolę pozostać przy zakresie badań jaki był w gestii SKP przed liberalizacją przepisów w tym temacie. To znaczy - p-py lekkie, rolnicze do 3,5t dmc i ewentualnie ciągniki rolnicze do 1,5t dmc. To mi wystarczy. Co do badań innych pojazdów, "stworzonych" poza wytwórniami do tego w pełni przygotowanymi, to "biorę na wstrzymanie". Nie usiłuję doścignąć w kompetencjach np.: ITS-u, PIMOT-u i innych instytucji przez dziesiątki lat wykonujących takie badania i daleko lepiej ode mnie czy innych diagnostów (również SKP) predysponowanymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe - no już taki niefrasobliwy ze mnie gość ;) Jak to bywa w tej branży kontakt z prokuratorem i mnie nie omija - najczęściej w sprawach, w których żadna asekuracja i tak by mi nie pomogła, a próba przekładania na tej zasadzie środków ostrożności na inne sprawy mogła by prowadzić do absurdu - grunt to mieć zawsze mocne oparcie prawne dla swoich działań i umieć wybrnąć z takich sytuacji... Masz rację - jeśli nie jesteś pewien masz prawo odmówić badania. Ale jeśli tak robili by wszyscy?? Co z wozami strażackimi, co ze specjalistycznymi zabudowami śmieciarek (jednostkowe) czy innych pojazdów specjalnych? Naprawdę negujesz badania wszystkich takich pojazdów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ nie neguję. Ja tylko żądam odpowiednich zaświadczeń, oświadczeń, potwierdzeń, wyciągów ze świadectw homologacji, ocen, opinii technicznych, skierowań, itd..., itp..., czyli wszystkiego co tylko możliwe, aby w razie czego nie być osamotnionym w odpowiedzialności. Tak jak już napisałem: "wolę mieć 10 papierków za dużo niż jeden za mało". Taki mam sposób na problemy. Po prostu nie zgadzam się z postawą niektórych kolegów, że w pewnych przypadkach (np: zmiana ciężarówki na osobówkę) nie ma potrzeby wymagania wyciągu ze świadectwa homologacji czy innych "papierków". Właśnie w takim tonie niektórzy diagności tutaj się wypowiadają. Może chcą pokazać swoją władzę? Może są wszystkowiedzący? A może są zbyt dumni by wspomagać się "papierkami"? Nie wiem. Wiem tylko, że czsem szczypta pesymizmu czy asekuracji nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu nie zgadzam się z postawą niektórych kolegów, że w pewnych przypadkach (np: zmiana ciężarówki na osobówkę) nie ma potrzeby wymagania wyciągu ze świadectwa homologacji czy innych "papierków". Właśnie w takim tonie niektórzy diagności tutaj się wypowiadają.

Nie żądam swiadectwa homo. w sprawach oczywistych(cięzarówka np.pięcioosobowa),demontaz kratki(tez nie obowiązkowy ,bo sam.osobowy moze sobie śmigac z kratką)

-czteroosobowy cięzarowy wyposazony w fabryczne punkty kotwiczenia pasów i do tego pasy orginały,bo zostały wczesniej zdemontowane z tego pojazdu.

Miałem busa na 7 osób(okresówka) siedzenia mocowane na zwykłe śruby przewiercone przez podłoge i BLACHOWKRęTY,nie wspominając o pasach-czyli nie posiadał fabrycznych punktów -i nie pomogą mu tu: homo i inne papierki rzeczoznawcy

u mnie wynik negatywny .Na jakiej podstawie prawnej żądasz od klienta homo?

Nie jest tak łatwo otrzymac na dany pojazd wyciąg z homo od pojazdów starszych i nie produkowanych obecnie.Pierwszy własciciel otrzymuje wyciag od dealera i koniec

Nie ma kopii.Homo jest przypisane do konkretnego nr nadwozia.

Podam przykład ze swojego podwórka : Panda :homo -ciezarowy czteroosobowy-,ale nadwozie jest od "piatki"-posiada punkty fabryczne, zakłada piąty pas ,demontuje kratke -żadasz homo -klient je ma -na cztery osoby i dostaje negata-bo homo jest na cztery osoby????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak się zawsze składało, że kiedy przycisnąłem klienta o homologację, on tę uzyskiwał (wyciąg oczywiście). Podobnie jak i w przypadku badań na VAT 1 - potwierdzenie o podrodzaju VAN lub wielozadaniowy. Nawet "Żuki" z lat 70-tych otrzymywały oświadczenia o podrodzaju VAN. U nas po prostu bez "papierka" nie przechodzi. Natomiast "ciężarówka" 5-osobowa na osobowy - bez problemu podobnie jak u Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłem w WK aby złożyć dokumenty do przebudowy pojazdu czyli:

-faktura Vat za wykonanie przebudowy

-zaświadczenie o numerze indetyfikacyjnym Regon (rodzaj prowadzonej działalnośc

5020A 5020)

-oświadczenie Zakładu dokonujacego przebudowę że "Stosownie do art ust4 pkt6 lit b oraz art 68 ust pkt 4 ustawa z dnia 20 czerwca 1997 Prawo o ruchu drogowym.......w oświadczeniu jest napisane że wykonamo przebudowy w ilości jednej sztuki rocznie.

-pzeglad techniczny po przebudowie pojazdu wraz z opisem.

Ale dla mojego WK to jest niewystarczające zażadali odemnie zaswiadczenia z działalnośc gospodarczej o sybolu 3410 jak znalazłem jest to producent samochodów wedłóg klasfikacji PKD.

Teraz proszę o pomoc czy WK ma prawo nieprzyjąc mi tych dokumenów? i czy kody5020 i 5020A są wystarczające oby zakład dokonywał przebudowy pojazdu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.