Foto radar na statywie??

Mam takie male zapytanko. Moze ktoś zna odpowiedź na nie. Czy foto radar postawiony na statywie przed pojazdem nieozankowanym czyli np. polonezem, ustawinym w krzakach że nikt go nie widzi jest zgodnie z prawem.

A co to ma do rzeczy gdzie i na czym ten fotoradar stoi? Jego zadaniem jest rejestrowanie wykroczeń drogowych i tyle. Nie należy mylić takiego pomiaru z warunkami kontroli drogowej.

A co to ma do rzeczy gdzie i na czym ten fotoradar stoi? Jego zadaniem jest rejestrowanie wykroczeń drogowych i tyle. Nie należy mylić takiego pomiaru z warunkami kontroli drogowej.

A no tyl ma do rzeczy ze wykroczenie powinno zostać zarejstowane zgodnie z warunkami do jaki został w/w radar skonstruowany. W przeciwnym razie mozna mieć wątpliwości co do wiarygodności rejestracji. A zadaniem w/w w Polskich warunkach nie jest rejestrowanie wykroczeń a pobieranie myta.

A można jaśniej? Bo niewiele rozumiem z tej wypowiedzi, oprócz wyczuwalnej pretensji za prawdopodobny mandacik z fotki

To do jakich niby warunków pracy został stworzony taki czy inny fotoradar i gdzie można go instalować, a gdzie nie? Rozumiem, że każda sytuacja w której zostaniesz przyłapany na przekroczeniu prędkości zostanie przez Ciebie w taki czy inny sposób podciągnięta pod łamanie podstawowych swobód obywatelskich i ściąganie z Ciebie haraczu?

A można jaśniej? Bo niewiele rozumiem z tej wypowiedzi, oprócz wyczuwalnej pretensji za prawdopodobny mandacik z fotki

To do jakich niby warunków pracy został stworzony taki czy inny fotoradar i gdzie można go instalować, a gdzie nie? Rozumiem, że każda sytuacja w której zostaniesz przyłapany na przekroczeniu prędkości zostanie przez Ciebie w taki czy inny sposób podciągnięta pod łamanie podstawowych swobód obywatelskich i ściąganie z Ciebie haraczu?

Zawiodło Cię Twoje wyczucie, nigdy nie zpłaciłem za zdjęcie. Mało tego od ładnych kliku lat kiedy dojechałem w okolice 20 pkt. nie płacę mandatów, CB zchowałem do bagaznika, dalej patrzę i jakoś daję radę.

Funkcjonowanie takiego foto radaru jest sprecyzowane w jego DTR, Norbert może nam coś na ten temat powiedzieć jesli warunki urzytkowania są inne niż przewidziane przez producenta to można mieć watpliwości co do wiarygodności rejestracji, tak jak pomiar hałasu w innych warunkach niż opisane w instr. do tego przyrządu i tyle.

To że rozstawianie po krzakach fotoradarów niczemu nie służy wiadomo nie od dzisiaj, nawet UE zwróciła nam uwagę ze musimy inaczej podejść do kontroli na drodze. Jeszcze poł biedy gdy jest to kontrola z suszarki po po takim spotkaniu "lekko ciężej" wciska się gaz w samochodzie. Ale co po zdjeciu i mandacie któro przychodzi kilka tyg. po fakcie i jeszcze nie widomo skąd, a nawet za co, jaka to prewencja, jaki jest sens?

A co to ma do rzeczy gdzie i na czym ten fotoradar stoi?

A to ma do rzeczy ze policjant z tzw. suszarką ma byc widoczny,pojazd oznakowany. Fotoradary ustawione na słupach są oznakowane wczesniej napisem KONTROLA RADAROWA. Rozchodzi sie o taki przypadek jak przedstawiłem go wcześniej, fotoradar schowany w krzakach, pojazd nie oznakowany

luk - nie ma obowiązku stawiania znaków drogowych informujących o prowadzonej kontroli radarowej.

Część ludzi ma metalność "strażnika miejskiego"

RADAR W SWMIETNIKU

część II

Trudno jest wtedy przekonać ich do zdawałoby się rozjonalnego sposobu myślenia. josobiscie należe do tych którzy za zam pomysł ukrycia radaru w śmietiku zabieraliby dożywotnio prawojazdy - przecież to świadczy o kompletnej niesprwaności umysłowej.

Ot to jest prawda co w atrykule które umiescił Piotr System który to nazywaja „punkt - punkt" jest jak najbardziej trafna decyzją. W takich własnie warunkach moazna łapac potencjalnych piratów predkości a nie chowac sie po róznych rowach itp. Ale co jeszcze jest w tym dobrego to co ze mozna jak dobrze to zrozumiałem podważyc decyje wydania takiego mandatu, poprosić o legalizacje w odpowiednich warunkach Cytuję :

"Jeśli zatwierdzenie typu nie obejmuje działania urządzenia w określonych warunkach, to jego stosowanie w taki właśnie sposób skutkuje tym, że nie spełnia ono wymogów metrologii prawnej. A to oznacza, że zarejestrowane w taki sposób wykroczenie nie może być podstawą do wystawienia mandatu. Innymi słowy, każdy przysłowiowy „Pomysłowy Dobromir" powinien najpierw sprawdzić, czy to, co chce zrobić z fotoradarem, „zmieści" się w zakresie jego zatwierdzenia typu"

A może by jeszcze przed fotoradarami postawić progi zwalniające bo przecież ktoś może nie zauważyć znaków informujących o kontroli.

Podaj jeden argument na: "NIE".

Też nie jestem święty na drodze ale mam zasadę, że obszar zabudowany to 50. Nie ma co się zastanawiać gdzie stawiają fotoradary, ważne aby było bezpiecznie. Codziennie widzę jak szaleńcy gnają obwodnicą trójmiasta i niekiedy włosy stają dęba. CB dobra rzecz, przynajmniej można wcześniej wiedzieć gdzie jest ustawiony Misiek ale także gdzie jest zablokowana droga i wcześniej można zjechać.

- swego czasu wpadłem w zasięg foto radaru na trójnogu - w okolicach tego urządzenia napewno nie było stróżów prawa - a gdzie byli??? nie wiem . Ja zobaczyłem to urządzenie w ostatniej chwili - spojrzałem na licznik - 65 km. po 3 tygodniach zapukał dzielnicowy, przedstawił sytuację /fotkę/ itd. Mandacik, punkty karne - żegnam Pana.

Teraz mam pytanko do rozmówców - czy miałem zarządac ekspertyzy czy wspomniany foto radar był wykorzystywany w odpowiedni sposób?????

Wystarczy pojechać do krajów skandynawskich. Tam jak jest znak 40km/h to wszyscy jadą wolniej aby nie zapłacić mandatu który naprawdę jest wysoki. Nie ma dyskusji z policjantami ponieważ jak sprawa trafia do sądu to może się zakończyć utratą prawa jazdy i o wiele większym mandatem. Nie ma co się rozdrabniać, wiadomo jest, że Polacy ogólnie nie przestrzegają przepisów, zwłaszcza tych drogowych. Jest sporo wypadków, sporo ofiar śmiertelnych. Jakoś trzeba z tym walczyć, a to jest jeden ze sposobów aby było bezpiecznie.

- swego czasu wpadłem w zasięg foto radaru na trójnogu - w okolicach tego urządzenia napewno nie było stróżów prawa - a gdzie byli??? nie wiem . Ja zobaczyłem to urządzenie w ostatniej chwili - spojrzałem na licznik - 65 km. po 3 tygodniach zapukał dzielnicowy, przedstawił sytuację /fotkę/ itd. Mandacik, punkty karne - żegnam Pana.

 

Teraz mam pytanko do rozmówców - czy miałem zarządac ekspertyzy czy wspomniany foto radar był wykorzystywany w odpowiedni sposób?????

Rozumiem ze ograniczenie było 50 - Ty jechałeś 65 no to chyba nie masz wątpliwości ze mandat CI się nalezy ?

- nie miałem wątpliwości i poddałem się każe bez zbędnej dyskusji a zadałem pytanie bo nie wiem do czego ta dyskusja zmierza.

- nie miałem wątpliwości i poddałem się każe bez zbędnej dyskusji a zadałem pytanie bo nie wiem do czego ta dyskusja zmierza.

Czy teraz już wiesz czy oczekujesz dalszych odpowiedzi ?

Panie Piotrze - poruszona przez Pana kwestia stosowania fotoradaru w odpowiednich warunkach dotyczy tego, iż zapewne nie może on stać koło silnych źródeł promieniowania magnetycznego czy innych urządzeń zakłócających jego pracę - okolice np. transformatorów itd. Ukrywanie ich w krzakach, za węglem i gdzie tylko jest prawnie dopuszczalne. I proszę mi nie dawać zagranicy za wzór, bo akurat i nasi południowi i zachodni sąsiedzi to robią...

Za dużo się na co dzień ogląda tych gwałtownych wyhamowań przez ostrzeżeniem o fotoradarze, a po 10 metrach za skrzynką gaz do dechy, żeby wierzyć w prewencyjne działanie takich tablic informacyjnych.

Dziś właśnie kolega poinformował mnie - w czasie luźnej dyskusji - o kłopotach "radarowych" jednego z jego dalszych współpracowników.

Na zabudowanym miał powyżej 240 km/h. Zarobił 19 punktów ...

(...) stosowania fotoradaru w odpowiednich warunkach dotyczy tego, iż zapewne nie może on stać koło silnych źródeł promieniowania magnetycznego czy innych urządzeń zakłócających jego pracę (...) Ukrywanie ich w krzakach, za węglem i gdzie tylko jest prawnie dopuszczalne. I proszę mi nie dawać zagranicy za wzór, bo akurat i nasi południowi i zachodni sąsiedzi to robią...

Za dużo się na co dzień ogląda tych gwałtownych wyhamowań przez ostrzeżeniem o fotoradarze, a po 10 metrach za skrzynką gaz do dechy, żeby wierzyć w prewencyjne działanie takich tablic informacyjnych.

1. Nie znam się na fotoradarach więc nie nie mogę na ten temat dywagować, być może poruszające się krzaki mają wpływ na efekt Dopplera lub inną stosowaną metodę, ale o tym napisał producent w DTR.

2. Jasne ze można je ukrywać o ile nie narusza w/w warunków technicznych, ale nie jest to wtedy prewencja tylko "myto" w majestacie prawa.

3. Jak Pan tak dużo widzisz do bierz Pan przykład nie z południowych czy zachodnich a z tych po drugiej stronie bałtyku - oni sięgają po telefon i dzwonią na policję jak "widzą" oczywiście. Efekt na pewno 100 razy mocniejszy.

p.s.

I jestś Pan pierwszym internautą, z którym przeszedłem na PAN.

Z wyrazami szacunku,

Kiedyś musi być pierwszy raz

zadałem pytanie bo nie wiem do czego ta dyskusja zmierza

Znierza do tego czy radar ustawiony w tzw krzakach jest zgodny z obowiązującymi przepisami bo chyba są jakies okreslone warunki jego urzytkowania.Ja zbytnio nie należe do szaleńców na drodze,ale zdażył sie mi taki przypadek wiec poruszam ten temat na forum,a wątpliwości co nie miara (na razie czekam na swoją najdrozszą fotke ). Co do predkości jak najbardziej jestem za ustawianiu radarów i wylapywaniu "potencjanych dawców", niech płacą . Jadąc kiedys z jednej miejscowości do drugiej na odcinku 70 km naliczyłem 6 fotoradarów i to przed kazdym był znak informujacy o nim. Moim zdaniem jest to w jakims stopniu prewencja bo jak by chcieli to moze nie stawiali by takich oznakowan, a jestem przekonany ze bez takich oznakowań ktoś dorobił by sie kroci, bo chyba kazdy z nas jada drogą i widząc oznakowanie fotoradaru zwalnia a potem sobie przyspiesza . A moze oznakowanie w takich przypadkach jest obowiązkowe ???? W pewnym stopniu przychylam sie tu do wypowiedzi Pana Piotra

Dla podtrzymania dyskusji za Kurierem Lubelskim Policyjny radar....

Tak się składa, że znam to miejsce jedno z niewielu w Europie gdzie w tym samym punkcie krzyżują się: linia kolejowa - wiadukt, droga lądowa i "doga wodna" czyli rzeczka. Kierowcy zaś znają je jako ulubiona miejscowke policji i tylko "najzedni" wsadza się czasem na suszarkę bo chocić o kolizję tam naprawdę trudno (nic nie przecina jezdni), ruch lokalny tez nijaki ze dwie chałupy w oddali ale prewencyjnie postawiono 50 .... zawsze latwiej coś upolować

Wyjaśnijmy sobie coś raz na zawsze. Nie istnieje żaden przepis nakazujący ustawianie tablicy informacyjnej o prowadzonej kontroli przy użyciu urządzenia rejestrującego prędkość. Jeśli ktoś potrafi wskazać podstawę prawną nakazująca ustawianie takich tablic informacyjnych to proszę ją podać. Postarajmy się prowadzić dyskusje w świetle aktualnie obowiązujących przepisów i w oparciu o panujący w tym kraju stan prawny, bo fantazjowanie na temat tego jak mogłoby być, albo jak powinno nic do rozmowy nie wniesie. Jeśli ktoś nie potrafi pogodzić się z żadnym przepisem stanem prawnym obowiązującym w tym kraju, to może czas pomyśleć o emigracji, skoro tak tu źle? No ewentualnie aspirować na Wiejską

O jakiej Wy prewencji mówicie realizowanej za pomocą tych tablic informacyjnych? (bo nie jest to znak drogowy) Prewencyjnie to ma działać znak ograniczający dozwoloną prędkość i tyle, a z kontrolą kierowca powinien się liczyć zawsze i wszędzie, a nie tylko w wyznaczonych i oznakowanych punktach. Oczywiście pomiar powinien przebiegać w warunkach przewidzianych przez producenta - to nie ulega wątpliwości, ale ukrywanie fotoradaru przy dzisiejszej technice wcale nie musi być realizowane poprzez ukrywanie go w przysłowiowych krzakach...

Ta dyskusja toczy się w dziale "Hyde Park", która się wzięła od londyńskiego Hyde Parku słynnego z Speakers' Corner miejsca w którym można bez skrępowania wygłaszać wszelkie pogady w imię wolności słowa (pod warunkiem nie obrażania królowej).

Jak widać niektórym wszelka wolność przeszkadza wolą rozwiązania bardziej bezpieczne kosztem wolności. Radzę wiec poszukać szczęścia na Białorusi, tam z policją nie dyskutuje się bo "zwyczajowo" pełni ona władzę i ustawodawczą i wykonawczą o sądowniczej nie wspomnę. Jeszcze dalej na wschód badania okresowe pojazdów też robi policja zapewne skutecznie jak widać po pojazdach przemykających z tamtą w kierunku zachodniej granicy.

Nie wiem dlaczego przywiązałeś się tak bardzo do kwestii tablic informacyjnych bo omawiany przypadek bardziej dotyczył krzaków Twoja sprawa... o przepraszam: Pańska sprawa.

Jeśli zaś chodzi o prewencję: codziennie widzę na przystankach autobusowych grupki kontrolerów biletów ubranych w jaskrawe kamizelki z wyraźnym napisem - zapewne złapią mniej gapowiczów bo są widoczni ale ilu więcej gapowiczów skasuje bilet nie chcąc być złapanym przez tak widoczne "zagrożenie" ?

Nikt nie wmawia że jest obowiązek ustawiania informacji o radarze i nie musimy tego ustalać, a ze fotoradar w krzakach to "jedynie myto i wpływ do budżetu" no cóż możesz miec inne poglądy w koncu to...... Hyde Park

Na emigrację Cię nie wysyłam żyj razem z nami w tym pięknym kraju... co ma być Ci lepiej niż innym, przeprszam: Panu.