Skocz do zawartości

Kupiłem auto w opłakanym stanie dzień po badania technicznym


cinek_gs

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Mój problem jest trochę odosobniony. Po krótce opowiem historię mojego niefartownego zakupu auta. W maju tego roku znalazłem busa w "okazyjnej" cenie i mimo tego że był na drugim końcu polski zdecydowałem że warto i przejechałem 650km w jedną strone i kupiłem wymarzonego busa. zgniły z zewnątrz i ogólnie do poprawek, kupywałem go z pełną świadomością. Bo wiadomo że poniżej ceny giełdowej nie będzie super auto. Ale po dojechaniu do domu coś mnie pokusiło żeby zajżeć pod spód auta. Okazało się że w samochodzie nie ma podłużnic. jest kompletnie zgniły. Podłużnice mają dziury w które wchodzą ręce na całej długości, resor jest wyrwany bo nie miał się czego trzymać i teraz wchodzi do środka auta unosząc świeżo przykręconą do podłogi płytę OSB w celu zamaskowania dziurawej podłogi której wogóle już nie ma. Dodatkowo pęknieta szyba, klosze lamp, itd itd. Ale do czego zmierzam, auto w dniu kupna przeszło przegląd techniczny śpiewająco:) Kupując to auto posugerowałem się tym że jeżeli sprzedający reklamuje że auto przed dwoma godzinami przeszło przegląd bez problemu to auto dla mnie. I pewnie tylko dlatego kupiłem. Zaraz potem wyjechałem za granice pozostawiając tą sprawe. Teraz wróciłem i nie pozostawie tego tak, bo to auto nie posiadało wcześniej rok przeglądu raptem jak jak po nie przyjechałem przeszło bezproblemowo. Mocowania tylnej osi są tak przegniłem że cała oś jest przesunięta przod jedzie swoim pasem a tył swoim osobno. Diagnosta podbijający przegląd na te auto naraziło na utratę życia mnie i innych uczestników drogi, dodatkowo zakup samochodu oparłem na oponi diagnosty bo skoro stwierdzi ł że jest sprawny to powinien być sprawny. Prosze o pomoc. Jak odzyskać wszytskie poniesione koszta, ponadto jak diagnosta może za to odpowiedzieć. Jeżeli ktoś zgodzi się poprowadzić tą sprawę to ze swojej strony mogę zaoferować 20% od odzyskanej kwoty.Pozdrawaim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę stan pojazdu jaki kupiłeś w kontekście jego prawdopodobnej ceny (poniżej rynkowej) to będzie 20% z ilu? 100 - 200 PLN? :) Hmmm...

 

Kolego - jakim cudem udało Ci się wrócić tym do domu (650 km)? Z tego co opisujesz, ten pojazd to wrak, którego stan techniczny rozpoznałby chyba każdy laik. Przegniła podłoga, elementy konstrukcyjne pojazdu do tego stopnia, że się osie rozchodzą, a resory wpadają do kabiny to chyba nie objawy dla których by trzeba jakiegoś znawce...

A jeśli kupiłeś go świadomie, dlaczego nagle teraz Ci to zaczęło przeszkadzać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc

Ciekawy temat, w samym meritum nie bede sie wypowiadal bo tez nie do konca rozumiem po co kupowac takiego wraka a i trasa 650 km w jedna strone po Polsce musiala byc bardzo kreta :). Zwlaszcza ze zwykle wystarczy 50 pln ze weryfikacje stanu technicznego w wiekszosci warsztatow. Jesli auto kupione od osoby prywatniej to kicha jesli od posrednika to mozna odzyskac kaske i nawet koszta. Mysle ze problemu ze scignieciem "drukarza" tez nie powinno byc klopotu.

Ale zauwazylem ze czesto sprzedajacy próbują "zwiekszyc i uwiarygodnic" wartosc pojazdu robiac BT przed sprzedaza. Nawej jesli auto jest w kiepskim stanie klient prosi o "stukniecie" bo przeciez "na sprzedaz idzie" a jak juz litosciwy diagnosta podbije to:

"super stan panie kupujacy - zobacz pan dopiero co przeglad bez szemrania przeszedł :) "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

busa w "okazyjnej" cenie
dodatkowo zakup samochodu oparłem na oponi diagnosty
mogę zaoferować 20% od odzyskanej kwoty
A jeśli kupiłeś go świadomie, dlaczego nagle teraz Ci to zaczęło przeszkadzać?
Zwlaszcza ze zwykle wystarczy 50 pln ze weryfikacje stanu technicznego w wiekszosci warsztatow

Wiadomo z reguły jaka cena takie auto!Co nieco wiem gdyz kiedyś prowadziłem tzw."autohandel"Opinia diagnosty,owszem tak ale jaki problem wjechać na kanał w tej nawet SKP i popatrzeć jak ten samochod wygłąda od spodu.Z tego co piszesz to nawet taki laik jak Ty mógł to wszystko zobaczyć i ocenić.Podejrzewam ze nie tylko opinia diagnosty ale być moze cena pozbawila Cię logicznego myślenia a w związku z tym masz co masz.Nie szukaj w naszym gronie doradców w tej sprawie bo podejrzewam ze nikt Ci nie pomoze za garść judaszowych "srebrników".Przyslowie mówi:nawarzyłeś sobie piwa więc musisz sam je wypić.Mimo wszystko zyczę powodzenia w rozwiązaniu tej sprawy. ::hey

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BLE ble kupiłeś pojazd - jak mówią "widziały gały co brały"- i nie pisałbym tego gdybyś nie powiedział ,iż wyjechałeś i nie miałeś czasu się sprawą zająć :lol::lol: na rok czy dwa????? a może dziesięć a teraz chcesz swą porażkę obarczyć diagnostę!!!!! Może masz rację albo i nie ale nie proponuj ruszek na wierzbie skoro sam stoisz na bagnie> Powodzenia w próbach udowadnianiaswej racji choć nie życzę ci żle :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgniły z zewnątrz i ogólnie do poprawek, kupywałem go z pełną świadomością. Bo wiadomo że poniżej ceny giełdowej nie będzie super auto.

:x:shock:

to co się teraz dziwisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może inny samochód był na przeglądzie a inny kupiłeś :D

Skoro z ciebie taki znawca, że dopiero po przejechaniu 650 km dostrzegłeś pęknieta szybę i klosz lampy to może wogóle nie sprawdzałeś numerów identyfikacyjnych :D

 

cinek_gs napisał/a:

...kupywałem go z pełną świadomością...

 

cieńko z tą świadomością

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś osoba przegraną od początku do końca - gdyby usterki, które wymieniłeś były w jakiś sposób ukryte np, za pomocą materiałów budowlanych mógłbyś walczyć, ale w tej sytuacji strzeliłeś sobie w kolano i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.