Dyrektywa 2010/378/WE i 2010/40/WE

http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2010:173:0074:0096:PL:PDF

http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2010:173:0047:0072:PL:PDF

Czyżby pierwszy krok na drodze do ujednolicenia sposobu przeprowadzania badań technicznych i oceny usterek?

To całkiem ciekawe propozycje zmian.

Bardzo dobrym pomysłem jest wprowadzenie grupy drobnych usterek, wykrycie których nie będzie skutkowało wydaniem negatywnego wyniku badania a zobowiąże klienta do ich niezwłocznego usunięcia.

Dobrym pomysłem jest również:

3. CERTYFIKAT STWIERDZAJĄCY ZDATNOŚĆ DO RUCHU DROGOWEGO

Przewoźnik odpowiedzialny za pojazd lub kierowca otrzymują pisemne zawiadomienie o wykrytych usterkach, wyniku badania i jego skutkach prawnych.

Certyfikat stwierdzający zdatność do ruchu drogowego wydane w przypadku obowiązkowych badań okresowych pojazdu powinien zawierać co najmniej następujące dane:

1. numer identyfikacyjny pojazdu VIN

2. numer rejestracyjny i oznaczenie kraju rejestracji pojazdu

3. miejsce i datę badania

4. odczyt licznika przebiegu w momencie badania, jeżeli dane są dostępne

5. kategorię pojazdu, jeżeli dane są dostępne

6. wykryte usterki (zalecana kolejność zgodnie z pkt 5 niniejszego załącznika) i ich kategorię

7. ogólną ocenę pojazdu

8. datę następnego okresowego badania technicznego (jeżeli nie określono w inny sposób)

9. nazwę organu kontrolnego i podpis lub symbol identyfikacyjny inspektora, który przeprowadził badanie

W końcu skończyło by sie stęplowanie DR i ich częsta wymiana spowodowana brakiem miejsca na wpisanie terminu następnego BT.

Należy też zwrócić uwagę na p4 tego certyfikatu, gdzie bedzie wpisany przebieg pojazdu podczas OBT (pisaliśmy o tym już trochę na forum)

wykrycie których nie będzie skutkowało wydaniem negatywnego wyniku badania a zobowiąże klienta do ich niezwłocznego usunięcia.

Ma to sens tylko w połączeniu ze sprawnie działającym dwukierunkowym cepikiem, gdzie klient w jednym roku jest na stacji A i ma drobne usterki a w drugim roku jest na stacji B i diagnosta widzi w programie jakie były usterki w zeszłym roku i może sprawdzić rzetelność kierowcy/właściciela. Bo w innym przypadku narodzi to patologię - "udało się w tym roku to i w przyszłym się uda..."

Przede wszystkim również odpowiedzialność kierowcy-właściciela (tylko i wyłącznie) za ewentualne tragedie związane z usterkami wymienionymi w trakcie BT. Wówczas zmusi to do szybkiego ich usunięcia poprzez brak ubezpieczenia z tym związanego a działający cepik jeżeli potwierdzi nie usunięcie usterek w następnym BT auto ma zostać wycofane z urzędu z eksploatacji. Ale by się wtedy działo